Gość RO był pytany czy ta ekspansja terenów chronionych nie ogranicza swobody korzystania z lasów?
- Ogranicza, owszem, bo są zakazy i rzeczywiście nie wolno zbierać w rezerwatach przyrody grzybów i generalnie innych pożytków, ale też warto zwrócić uwagę na to, że to dotyczy może 0,5% wszystkich terenów leśnych województwa i bardzo często są to takie lasy, w których się grzybów raczej nie zbiera. Jak weźmiemy taki rezerwat Kania, który został teraz właśnie utworzony, to jest rezerwat, który obejmuje taki bardzo podmokły, mokry las.
Krzysztof Badura odniósł się także do pomysłu utworzenia na terenie woj. opolskiego pierwszego parku narodowego.
- Ten temat moim zdaniem, w mojej opinii, nie został dobrze opracowany, bo pojawiły się propozycje ochrony faktycznie w postaci parku narodowego, ale bez rzeczywistego rozpoznania, na którym terenie to by mogło być. Oczywiście przyrodnicy, którzy sformułowali te propozycje, oni mają rozeznanie, mniej więcej wiedzą, które tereny są na tyle cenne, że mogłyby tym parkiem narodowym być. Natomiast jednak zaczyna się zawsze w takich sytuacjach od dokumentacji, żeby faktycznie się po pierwsze przekonać, czy my mamy na terenie województwa opolskiego walory przyrodnicze aż takiej rangi, żeby tworzyć park narodowy. W mojej ocenie mamy, ale nie na tak dużym obszarze, jaki został zaproponowany. I druga bardzo istotna rzecz, w moim przekonaniu na tym obszarze, na którym ten park narodowy mógłby powstać, bo ma najcenniejsze drzewostany, faktycznie puszczy, prowadzono w ostatnich latach niezwykle intensywną gospodarkę, więc od czasu złożenia tej propozycji, a do czasu dzisiejszego naprawdę z tych lasów moim zdaniem już niewiele zostało. I teraz bym się głęboko zastanowił nad tym, czy tam, w tym terenie da się zrobić park narodowy, czy jest sens, żeby ten park narodowy tworzyć, ale przede wszystkim powinniśmy to rozpoznać. Nikt nie podjął się rzeczowej próby zinwentaryzowania i przedstawienia takiego faktycznie pomysłu od strony merytorycznej. I to jest główny problem moim zdaniem.