Adam Maksymów, bohater nowego reportażu Mariana Staszyńskiego pt. "Najpiękniejsze miejsce na świecie", pokonał bagna, a w wiejskiej kawiarni odczarował kobiecą nagość. Stworzył uroczy zakątek, odwiedzany także przez wiele sław życia artystycznego.
Spotkało go też "coś", o czym informowano niemal na całym świecie. Odkąd stał się emerytem, ciągle brakuje mu czasu, ale nie na pamięć o ludziach, z którymi się przyjaźnił. Opowieść o Stanisławie Szoździe na pewno pozostanie w naszych sercach.