Owacjami zakończył się koncert z udziałem maestro Antoniego Wita. Mistrz batuty poprowadził opolskich filharmoników podczas piątkowego (01.12) koncertu w ramach cyklu "Strefa gwiazd".
Orkiestrowicze podkreślają zgodnie, że to było wielkie wyzwanie i jednocześnie radość. Wyzwaniem były zarówno wysokie wymagania i mistrzowska precyzja, jak i niecodzienny układ orkiestry, nawiązujący do historycznych, ale też zachodnich zwyczajów (sekcja drugich skrzypiec umiejscowiona naprzeciw pierwszych). Muzycy przyznają też, że otrzymali wiele cennych wskazówek.
Ponadto dyrygowanie bez nut pozwoliło na lepszy kontakt z muzykami. Sam dyrygent podkreśla jednak wagę wzajemnego słuchania i nadrzędności celów muzycznych nad technikami dyrygenckimi.
- Słuchanie orkiestry dla młodego dyrygenta, który zaczyna dyrygować, to naprawdę jest problem - mówi Antoni Wit. - Z biegiem lat przekonałem się, że dobrze jest słuchać jaki jest rezultat, który wychodzi z orkiestry, żeby to porównywać z tym, co jest we mnie, z moją wizją. Przyznam, że po tylu latach uprawiania zawodu dyrygenckiego, właściwie ja nie bardzo zastanawiam się nad swoim gestem. W dyrygowaniu najważniejsza jest muzyka.
Przypomnijmy, że Antoni Wit, wybitny polski dyrygent, który jest jednym z najbardziej cenionych mistrzów batuty na świecie, poprowadził opolską orkiestrę po raz pierwszy. Podczas koncertu pod patronatem Radia Opole, zabrzmiały symfonie W.A. Mozarta i A. Brucknera.
Więcej na temat wizyty dyrygenta w obszernym wywiadzie z Antonim Witem, który zostanie wyemitowy w niedzielnym (03.12) programie "Opolskie klasycznie" (DAB+), po godzinie 20:00.