Z OSTATNIEJ CHWILI: Koncert odbędzie się w innym terminie!
Michał Bajor żegna się z tytułem "Kolor Cafe", czyli repertuarem, w którym postanowił przemieszać swoje włosko-francuskie fascynacje muzyczne. Recital artysty odbędzie się w najbliższą niedzielę (20.11) w Filharmonii Opolskiej. Sala koncertowa powinna być tego wieczoru pełna po brzegi, bo biletów na to wydarzenie od jakiegoś czasu nie ma już w kasie.
Kiedy przed laty rówieśnicy Michała Bajora słuchali Beatlesów, on również zafascynowany, nucił ich ponadczasowe piosenki. Ale równolegle wsłuchiwał się w utwory włoskich i francuskich wykonawców. Festiwale w San Remo czy piosenki Piaf i Aznavoura, były dla niego wyznacznikiem gustu dobrej estrady. Od kolorowych włoskich po mądre francuskie przeboje. Po te ostatnie artysta sięgał w swoim muzycznym życiu wielokrotnie.
Tym razem Michał Bajor postanowił przemieszać swoje muzyczno włosko-francuskie fascynacje, które w większości pierwszy raz nagrał na płycie i zbudował z nich koncert. To bardzo zróżnicowany recital, od przejmującej "Je suis malade" Dalidy, przez kolorowe "Couleur café" Gainsburga, czy roztańczone "Quando, quando", aż po dramatyczny "Hymn miłości" Édith Piaf. Piosenki w świetnych, większości nowych tłumaczeniach Rafała Dziwisza, ale i utwory z oryginalnymi tekstami włosko-francuskimi. W stylowych aranżacjach Wojciecha Borkowskiego i z udziałem wspaniałych muzyków.
A to ciekawostka!
Michał Bajor często wraca do rodzinnego Opola. Wspominając Zbigniewa Wodeckiego mówi:
„Tak nagle i szybko odszedł wspaniały pieśniarz, mega muzyk i kapitalny człowiek i kolega Zbigniew Wodecki. Bywał u moich Rodziców w Opolu, na sławnych pierogach mojej Mamy, która gościła w czasie festiwali największe gwiazdy polskiej sceny i estrady. […] Było nawet jedno z takich spotkań na szczycie, że w dużym pokoju pierogami zajadali się, siedząc z braku miejsca też na podłodze m. in.: Kalina Jędrusik, Danuta Rinn, Zosia Czernicka, Ala Majewska, Halinka Frąckowiak, Wojciech Młynarski, Daniel Olbrychski, Włodek Korcz, wspomniany Wodecki i wielu, wielu innych. A rotacyjnie jeszcze kilkanaście gwiazd różnych pokoleń jak Kasia Skrzynecka czy Edyta Górniak…
Na płycie Moja miłość zaśpiewałem miedzy innymi piosenkę Zbyszka Lubię wracać tam gdzie byłem. Posłałem Mu płytę. Zadzwonił. Do dziś brzmią mi jego słowa: „Gratuluję. Pięknie to zaśpiewałeś. I śpiewaj dalej”. Byłem bardzo wzruszony. Zresztą pochwalę się, bo Zbyszek sam to kiedyś powiedział w dużym towarzystwie, a mnie doniesiono: „Nie jestem jakimś specjalnym fanem śpiewających aktorów. Ale jeden ma mój glejt na śpiewanie. To Bajor”.
Michał Bajor
Więcej o koncercie:
https://filharmonia.opole.pl/wydarzenia/michal-bajor-8/