Europosłowie KO chcą monitorować prace komisji ds. immunitetów; chodzi o europosłów PiS
„Już na przełomie roku kilku europosłów z list PiS może wrócić do Polski” – zapowiedział Joński.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej w PE w Brukseli, polscy politycy mówili, że nie mają wątpliwości, iż kwestia uchylenia immunitetu kilku europosłom z list PiS to jedynie kwestia czasu.
„Myślę, że będziemy mieli tu do czynienia z kilkoma wnioskami. Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński będą musieli odpowiedzieć za Pegasusa i nielegalne podsłuchiwanie m.in. sędziów i polityków. Daniel Obajtek za nieprawidłowości w Orlenie, a Adam Bielan za nieprawidłowości związane z wydatkowaniem w ramach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju” – wymieniał Joński.
Jego zdaniem już na przełomie roku kilku nowo wybranych eurodeputowanych, którzy dostali się do PE z list PiS może wrócić do kraju, aby stanąć przed wymiarem sprawiedliwości.
Z formalnego punktu widzenia z wnioskiem o odebranie immunitetu eurodeputowanego do szefostwa PE musi wystąpić prokuratura. Jeśli wniosek zostanie uznany za zasadny, kierowany jest on do siedmioosobowej komisji zajmującej się poselskimi immunitetami, która funkcjonuje przy parlamentarnej komisji prawnej (JURI).
Chociaż Joński i Szczerba ze względu na konflikt interesów nie mogą być sprawozdawcami komisji immunitetowej w sprawie uchylenia wniosków europarlamentarzystów ze swojego kraju, to zapowiadają, że zamierzają objąć jej działania monitoringiem europoselskim.
„Kiedy pojawią się wnioski w sprawie zniesienia immunitetów, będziemy przekonywać naszych europejskich kolegów, żeby działali szybko i sprawnie, żeby te wszystkie postacie z PiS, które mają perspektywę usłyszenia zarzutów karnych, straciły ochronę immunitetową i były do dyspozycji organów śledczych” – powiedział Szczerba.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
jowi/ ap/ js/