Izrael/ Ponad jedna trzecia zakładników porwanych przez Hamas może już nie żyć
Spośród 250 ludzi porwanych podczas ataku z 7 października, który zapoczątkował wciąż trwającą wojnę, dziesiątki zostały uwolnione w rezultacie zawieszenia broni w listopadzie, a kilkanaście - żywych lub martwych - zostało odnalezionych przez izraelską armię.
Zdaniem rządu w niewoli pozostaje 120 osób, z czego 43 zostało uznanych przez władze izraelskie za martwych w oparciu o różnorodne źródła: nagrania monitoringu (pokazywały m.in. jak terroryści zbierają i wywożą leżące na ulicy zwłoki), zeznania świadków, analizy szczątków czy informacje wywiadu. Jednak niektórzy izraelscy urzędnicy są zdania, że zabitych może być znacznie więcej.
Kiedy w listopadzie 2023 roku toczyły się rozmowy o przedłużeniu rozejmu, Izrael domagał się, by Hamas w zamian za zawieszenie broni uwolnił 40 osób - kobiety, dzieci, chorych i starszych mężczyzn. Jednak Hamas nie potwierdził wówczas, że może zaoferować uwolnienie aż 40 spełniających te kryteria zakładników.
Terrorystyczna organizacja palestyńska Hamas, która na początku wojny groziła egzekucjami zakładników w odpowiedzi na ofensywę Izraela w Strefie Gazy, przekonywała potem, że zakładnicy giną w wyniku działań bojowych. Jednak niektóre z odzyskanych przez armię szczątków noszą ślady egzekucji - twierdzi agencja Reutera. W poniedziałek do izraelskiej listy martwych zakładników dodano cztery nazwiska. (PAP)
os/ ap/