Ekstraliga żużlowa - GKM - Apator 47:42 (opis)
ZOOleszcz GKM Grudziądz - Apator Toruń 47:42
Punkty:
ZOOleszcz GKM Grudziądz: Max Fricke 14 (1,2,2,3,3,3), Wadim Tarasienko 11 (2,3,1,0,3,2), Kacper Łobodziński 7 (1,3,1,2), Kacper Pludra 6 (w,1,1,2,1,1), Jaimon Lidsey 5 (0,0,0,3,2,t), Kevin Małkiewicz 4 (3,d,1).
Apator Toruń: Emil Sajfutdinow 11 (3,3,2,2,1), Robert Lambert 9 (1,w,2,3,3), Patryk Dudek 7 (3,2,1,1,0), Paweł Przedpełski 7 (1,3,3,0,w), Wiktor Lampart 6 (2,2,2,0), Mateusz Affelt 2 (2,0,0), Krzysztof Lewandowski 0 (0,0,0).
Apator przegrał w Grudziądzu wygrany mecz derbowy. Po dziewięciu wyścigach goście prowadzili 30:23, a gospodarze jechali w okrojonym składzie - bez Jasona Doyla. Potem nastąpiło coś, co bardzo trudno logicznie wytłumaczyć. GKM, który od początku jechał bardzo średnio, nakręcił się, a zespół z Torunia całkowicie stracił wigor i szybkość na torze.
Przed biegami nominowanymi 39:38 prowadzili już gospodarze. Goście nadal jednak zdawali się mieć więcej atutów. W biegu nr 14 para Robert Lambert - Paweł Przedpełski jechała na 4:2, ale prosty błąd Przedpełskiego na drugim okrążeniu doprowadził do jego upadku, a także wywrotki Kacpra Pludry. Kapitan gości został wykluczony z powtórki. Robert Lambert wygrał jednak zdecydowanie i przywiózł 3:3. Było 42:41 dla gospodarzy.
W ostatnim wyścigu w zespole "Aniołów" jechał świetnie spisujący się do tego momentu Emil Sajfutdinow w parze z Patrykiem Dudkiem. Naprzeciwko mieli Maxa Fricke oraz Wadima Tarasienko. To gospodarze pokazali jednak w ostatnim biegu, że to im znacznie bardziej zależy na derbowej wygranej. Prowadzili od startu do mety i przywieźli 5:1. Publiczność w Grudziądzu oszalała, bo GKM odniósł niespodziewane zwycięstwo w derbach - mimo jazdy w szóstkę. Apator przegrał na własne życzenie i przez swoją nieporadność w drugiej części meczu. (PAP)
Autor: Tomasz Więcławski
twi/ krys/