French Open - Osaka: zrobiłam duży postęp w grze na mączce
Była liderka światowego rankingu wraca w tym sezonie do gry po 15-miesięcznej przerwie macierzyńskiej. Wszystkie cztery wielkoszlemowe tytuły wywalczyła na twardej nawierzchni w Nowym Jorku i Melbourne, a na kortach ziemnych w Paryżu nigdy nie udało je się wyjść poza trzecią rundę. 26-letnia Japonka jest jednak dobrej myśli, a optymizmem napawa ją osiągnięcie czwartej rundy w niedawnym turnieju w Rzymie. We Włoszech pokonała m.in. rozstawione Ukrainkę Martę Kostiuk i Rosjankę Darię Kasatkinę.
"Poświęciłem dużo czasu na naukę gry na mączce i myślę, że zrobiłem znaczny postęp. Dlatego mam nadzieję, że tutaj zagram dobrze" - powiedziała obecnie 143. w rankingu Osaka, która w niedzielę w pierwszej rundzie spotka się z Włoszką Lucią Bronzetti (48. w rankingu).
Japonka ostatnie sześć tygodni przebywała w Europie, podczas gdy jej 10-miesięczna córka Shai pozostała w domu na Florydzie. W Paryżu będą jednak razem.
"Bycie z dala od niej było naprawdę trudne, ale dzwoniłam do niej codziennie. Wiem, jak dobrze sobie radzi i jaka jest szczęśliwa, więc mnie też to uszczęśliwiało. Wczoraj zrobiła pierwsze kroki. Naprawdę fajnie jest ją tu mieć i zobaczyć jak urosła i ile rzeczy robi inaczej. To trochę surrealistyczne” - powiedziała Osaka.
Jeśli Japonka wygra z Bronzetti, w 2. rundzie może spotkać się ze Świątek. Polka musi jednak wcześniej pokonać francuską kwalifikantkę Leolię Jeanjean. Świątek z Osaką zmierzyła się do tej pory dwukrotnie, a bilans ich spotkań jest remisowy.(PAP)
krys/ mm/