M. Horała: "Zielona Granica" to film oczerniający Polskę, polskich żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej
Horała podkreślił, że o produkcji ma opinię skrajnie negatywną. "Ten film jest filmem oczerniającym Polskę, polskich żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej (…). Może to jest część pomysłu na kampanię wyborczą" - powiedział Horała, ubiegający się o reelekcję z list PiS w okręgu gdyńsko-słupskim.
Jak wskazywał, "tym obszarem, w którym Prawo i Sprawiedliwość jest naprawdę wiarygodne, jest obrona polskich granic". "Może chodziło o to, żeby w PiS w ten sposób uderzyć. Jest to pewna analogia do filmu +Tylko nie mów nikomu+, który był wypuszczony w kampanii wyborczej w roku 2019 do Parlamentu Europejskiego" - stwierdził.
"Mam szczerą nadzieję, że efekt będzie odwrotny od zamierzonego, że jednak większość Polaków rozumie, że to często są zresztą ich synowie, którzy służyli i nadal służą na granicy w bardzo ciężkich warunkach, po to żebyśmy wszyscy byli bezpieczni. Należy im się za to wdzięczność i szacunek, a nie tego rodzaju oczerniające produkcje” – zaznaczył Horała.
Film "Zielona Granica" miał swoją premierę 5 września podczas 80. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji i został uhonorowany Nagrodą Specjalną jury.
"Film opowiada o tym, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. Przedstawia odpowiedzi polityków, sił zbrojnych, uchodźców, aktywistów i mieszkańców regionu na to wyzwanie. Zależało nam, by uchwycić ten temat w całej jego złożoności. Chcieliśmy również udzielić głosu tym, którzy są go pozbawieni" – powiedziała Holland podczas konferencji na festiwalu w Wenecji. "Nie chcieliśmy uprawiać propagandy sprawiedliwości. Zależało nam, by film odzwierciedlał, jak trudne są wybory, których dokonujemy" - mówiła.(PAP)
autor: Dariusz Sokolnik
dsok/ sdd/