Szwecja/ Policja odmówiła zgody na spalenie koranu przed ambasadą Turcji
Policja powołała się m.in. na ocenę służb specjalnych SAPO o rosnącym zagrożeniu terrorystycznym ze strony grup islamistycznych, wywołanym m.in. przez wcześniejsze spalenie Koranu.
W połowie stycznia tego rodzaju aktu dokonał za zgodą policji duńsko-szwedzki prowokator Rasmus Paludan, powodując wstrzymanie przez Turcję rozmów ze Szwecją na temat przyjęcia tego kraju do NATO. W kilku arabskich krajach doszło do antyszwedzkich demonstracji.
O zgodę na spalenie Koranu wystąpił Chris Makoundoul, przewodniczący zeszrzającego 10 osób mało znanego stowarzyszenie kulturalnego Apallarkerna. Według Makoundoula organizacja "chce bronić szwedzkiej wolności słowa" oraz "jest przeciwna NATO". Działacz zapowiedział odwołanie się od decyzji policji do sądu administracyjnego.
Wyrok może być precedensem. Konstytucja daje szerokie prawo wypowiedzi, w tym nie zabrania palenia świętych ksiąg ani flag, w tym szwedzkiej.
Premier Szwecji Ulf Kristersson apelował wcześniej do Szwedów o odpowiedzialność, zwracając uwagę, że nie wszystko, co jest dozwolone, jest właściwe. Polityk organizatorów akcji palenia Koranu nazwał "pozytecznymi idiotami".
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk(PAP)
zys/ mal/