Warszawa/ Radni KO nie chcą na tej sesji wyjaśniać nieprawidłowości w MPO
W imieniu klubu radnych PiS głos zabrał Piotr Szyszko. "Z informacji medialnych dowiedzieliśmy się, że w spółce MPO dzieją się nieprawidłowości. Nieprawidłowości przy przetargach, w które zamieszane są osoby z kręgu polityków PO. Żądamy wyjaśnienia tych nieprawidłowości" - powiedział.
Podkreślił, że ceny odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych mają znaczenie dla mieszkańców Warszawy. "Jeżeli mieszkańcy płacą za te nieprawidłowości ze swojej kieszeni to żądamy od prezydenta szczegółowych wyjaśnień" - dodał. Przypomniał, że związki zawodowe informowały wcześniej prezydenta o nieprawidłowościach. "Chcemy się dowiedzieć, czy wiedział, a jeżeli tak, to dlaczego nie podjął kroków w tym zakresie" - zaznaczył dodając, że radni chcieliby również wysłuchać wstępnych ustaleń z audytu trwającego teraz w miejskiej spółce.
Przewodniczący klubu radnych Kolacji Obywatelskiej Jarosław Szostakowski zwrócił uwagę, że w tej chwili prokuratura i CBA prowadzą w tej sprawie śledztwo. "Według informacji przekazanej przez przedstawiciela CBA przeszukania odbyły się w ratuszu i w MPO. Nie wiemy, jakie materiały zostały zabezpieczone dla potrzeb śledztwa, nie wiemy, jakie informacje są objęte tajemnicą śledztwa" - powiedział.
"Uważam, że temat funkcjonowania MPO i śmieci jest tematem ważnym. Rada wielokrotnie na ten temat rozmawiała. Ale w tym momencie wprowadzanie tego punktu oznacza, ze możemy zaburzyć śledztwo" - podkreślił Szostakowski. "Możemy sprowokować ratusz do tego, żeby przedstawiciele prezydenta, przez przypadek ujawnią informacje, które są objęte tajemnica tego śledztwa. Nie mam wątpliwości, że w którymś momencie będziemy o tym rozmawiać na Radzie Warszawy, ale nie w momencie, kiedy prokuratura i CBA prowadzą śledztwo. Dzisiaj bazowaliśmy wyłącznie na doniesieniach medialnych i bardzo wybiórczych elementach, które ratusz mógłby nam udostępnić" - dodał.
Przypomniał, że w Komisji Rewizyjnej są zawieszone dwie sprawy właśnie dlatego, że prowadzone są w tych sprawach śledztwa. Zaapelował, by nie generować drugiego, takiego samego tematu.
Szef Pracodawców RP, b. wiceminister skarbu Rafał Baniak usłyszał w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej zarzuty m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Zarzuty związane są z ustawianiem kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 mln zł w zamian za łapówkę w wysokości 4 mln 990 tys. zł. Decyzją sądu Baniak oraz dwóch przedsiębiorców zostało tymczasowo aresztowanych na trzy miesiące.
Według ustaleń śledczych od sierpnia 2020 do stycznia 2023 roku istniał proceder korupcyjny związany z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów z Miasta Stołecznego Warszawa. "Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów weszli w porozumienie z Rafałem B." - podała Prokuratura Krajowa.
"W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie w latach 2021-2022 roku spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 milionów złotych" - zaznaczyła PK.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ jann/