"Musimy nadal konfrontować się z naszą przeszłością" - powiedziała Bas, cytowana przez portal telewizji ARD. "Wolne, otwarte społeczeństwo nie jest oczywistością" - dodała.

"Antysemityzm i antycyganizm, rasizm znów rosną". W Niemczech "każdego dnia rejestruje się średnio pięć przestępstw antysemickich. Pomniki są profanowane. Żydowskie instytucje i synagogi są atakowane, ludzie są zastraszani i atakowani, ponieważ są Żydami. To wstyd dla naszego kraju".

"Niepokoją mnie także próby relatywizacji wyjątkowości Holokaustu" – podkreśliła przewodnicząca Bundestagu.

Antysemityzm coraz częściej przybiera ukryte formy, na przykład w teoriach spiskowych czy demonizacji państwa Izrael – mówiła Bas. "Musimy być czujni i bacznie się przyglądać".

Bas powiedziała także, że bardzo ważne jest dla niej również to, "że pamiętamy dzisiaj o osobach, które były prześladowane ze względu na swoją orientację seksualną i tożsamość płciową". Koniec narodowego socjalizmu nie był dla tej grupy ofiar końcem państwowych prześladowań. Zwłaszcza homoseksualiści po zakończeniu dyktatury nazistowskiej nadal byli zagrożeni paragrafem 175.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

bml/ jar/