Wiceszef MS: konkluzje przyjęte na Radzie UE poprawią współpracę przy gromadzeniu dowodów rosyjskich zbrodni
"Przede wszystkim Polska jest inicjatorem międzynarodowego śledztwa, prowadzonego w międzynarodowym zespole śledczym, jak również postępowania przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze, który również przystąpił do tego zespołu śledczego. Piątkowe konkluzje są zaś podsumowaniem dotychczasowych działań, jak również zobowiązują do dalszych działań instytucje unijne w celu stworzenia bazy wymiany dowodów pomiędzy różnymi organami, które je gromadzą" - wyjaśnił wiceminister Kaleta, który brał udział w obradach dotyczących tych ustaleń.
Kaleta wskazał, że przykładem dotychczasowej współpracy jest współdziałanie polskiej prokuratury z MTK. "Materiał dowodowy zgromadzony przez polską prokuraturę jest już w dyspozycji MTK. Przekazany bardzo obszerny materiał dowodowy, który wesprze MTK w prowadzonych postępowaniach, co daje podstawę do założenia, że winni zbrodni popełnionych na Ukrainie będą pociągnięci do odpowiedzialności" - powiedział.
"Piątkowe konkluzje przede wszystkim poszerzają krąg państw, które będą bezpośrednio zaangażowane w ten proces" - podkreślił Kaleta. Dodał, że konkluzje te "precyzują w jakim trybie będzie prowadzona współpraca" i "dzięki temu państwa będą mogły skuteczniej dzielić się materiałem dowodowym na potrzeby głównego śledztwa prowadzonego przez MTK".
Konkluzjami w sprawie walki z bezkarnością przestępstw popełnionych w wyniku napaści Rosji na Ukrainę Rada UE ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych zajmowała się na wniosek Polski.
W czwartek - zapowiadając ten punkt posiedzenia Rady - informowano, że ostateczna wersja konkluzji opracowana przez Prezydencję Czeską zawiera elementy zaproponowane przez Polskę i podkreśla rolę Unii Europejskiej i jej instytucji w ściganiu sprawców przestępstw popełnianych na Ukrainie. Konkluzje zostały uzupełnione informacją o wytycznych MTK dla organizacji społeczeństwa obywatelskiego oraz roli EUAM Ukraine (Misji Doradczej UE).
Polskie MS informowało, że nasz kraj na forum Rady UE proponował także podkreślenie w konkluzjach potrzeby dyskusji nad powołaniem Trybunału ad hoc z mandatem do ścigania zbrodni Rosji na Ukrainie. "MTK nie posiada jurysdykcji w zakresie ścigania zbrodni na Ukrainie. Realną możliwością ścigania sprawców dysponują jedynie sądy krajowe lub specjalnie w tym celu utworzony trybunał karny" - wyjaśniano.
"W treści konkluzji nie ma jednoznacznego stanowiska całej Unii Europejskiej w tej sprawie. Natomiast część państw, w szczególności Polska i państwa bałtyckie, sygnalizują, że w razie braku podstaw do prowadzenia postępowań przeciwko decydentom Federacji Rosyjskiej, to takie ramy powinny być stworzone, jako Trybunał ad hoc. Takie trybunały w ostatnich kilkunastu latach były powoływane w różnych trybach prawa międzynarodowego" - powiedział wiceminister Kaleta.
Jak jednocześnie zaznaczył temat Trybunału ad hoc w ostatnim czasie "coraz częściej pojawia się i przebija" w dyskusji międzynarodowej.
Resort sprawiedliwości przekazywał, że piątkowe konkluzje bezpośrednio nawiązują do powołania z inicjatywy Polski międzynarodowego zespołu śledczego (JIT) z Ukrainą i Litwą. "Jego celem jest wymiana informacji i dowodów, a także wspieranie postępowań karnych dotyczących zbrodni popełnionych na Ukrainie. Do zespołu dołączyła również Prokuratura Międzynarodowego Trybunału Karnego oraz estońskie, łotewskie, słowackie i rumuńskie organy ścigania" - przypominano.
Polskie śledztwo w sprawie napaści Rosji na Ukrainę wszczęto 28 lutego br. W postępowaniu tym chodzi przede wszystkim o "szybkie zabezpieczenie materiału dowodowego obrazującego zbrodnie wojenne popełniane przez siły zbrojne agresora na terytorium Ukrainy". Do tej pory przesłuchano około 1,5 tys. świadków w tym śledztwie. Formalnie wspólny zespół śledczy początkowo pomiędzy Ukrainą, Litwą i Polską powstał 25 marca br. w Korczowej na Ukrainie. Podjęta współpraca umożliwia bezpośrednią wymianę dowodów oraz informacji, a także koordynację działań prokuratur państw wchodzących w skład zespołu.
Z kolei Międzynarodowy Trybunał Karny 2 marca na wniosek 39 państw, w tym Polski, wszczął śledztwo "obejmujące zarzuty o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości lub ludobójstwa dokonane w którymkolwiek regionie Ukrainy".
"Istotne jest to, że we wszystkich międzynarodowych procesach prawno-karnych dotyczących zbrodni popełnianych na Ukrainie nasz kraj jest inicjatorem, a kolejne kroki, które proponujemy, są wdrażane" - ocenił Kaleta. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ itm/