W trzeciej dekadzie listopada uprawnienia do emisji CO2 (EUA), podobnie jak pod koniec października, dynamicznie drożały - odnotowali analitycy PKO BP w udostępnionym w czwartek komentarzu.

"Od +dołka intraday+ z 21 listopada do tymczasowego szczytu z ostatniego dnia miesiąca (uprawnienia do emisji CO2 - PAP) zyskały 18,9 proc. (71,68-85,25 EUR/t). Ceny przekroczyły październikowe szczyty, przebita została 200-dniowa średnia krocząca, uprawnienia tak drogie były ostatnio pod koniec sierpnia" - zauważył analityk rynku surowcowego PKO BP Tomasz Niewiński, dodając, że "indeks siły względnej RSI przekroczył 70 pkt, sygnalizując wykupiony rynek".

Według eksperta PKO BP skok cen uprawnień w ostatnim kwartale roku sięga 27 proc.

Niewiński ocenił, że rynkowi sprzyjał spadek temperatur w Europie, który poprzez zwiększone zapotrzebowanie na ciepło przyczynił się do wzrostów cen paliw i energii na giełdach. Jak wskazał, węgiel w drugiej połowie listopada zyskał ponad 37 proc., natomiast gaz - około 18 proc. Dodał, że w sektorze utrzymują się pokaźne marże, a obniżona generacja z wiatru zwiększyła zapotrzebowanie na węgiel - np. w Niemczech o 23 proc. tydzień do tygodnia.

Zdaniem analityka chłodniejsza aura na przełomie listopada i grudnia oraz zmniejszona siła wiatru – czynniki stymulujące popyt na węgiel – będą krótkoterminowo wspierały notowania uprawnień do emisji CO2. "Stopniowy restart francuskich elektrowni atomowych oraz powrót temperatur do normy może złagodzić fundamenty rynkowe w odleglejszej perspektywie" - zastrzegł Niewiński.

Zaznaczył, że do ograniczenia wzrostów cen europejskich surowców energetycznych może się przyczynić ponowne uruchomienie amerykańskiego terminalu gazowego Freeport. Przed czerwcowym pożarem zakład ten był odpowiedzialny za 20 proc. eksportu LNG ze Stanów Zjednoczonych.

"Notowania gazu TTF mogą ponadto negatywnie zareagować na limit cenowy opracowywany przez Komisję Europejską. Wstępną propozycję +capa+ w wysokości 275 EUR/MWh oceniono krytycznie, ze względu na restrykcyjne uwarunkowania limit nie miałby zastosowania przy dotychczasowych skokach cenowych" - stwierdził analityk PKO BP.

Przypomniał, że unijni ministrowie ds. energii spotkają się najprawdopodobniej 13 grudnia, "aby pod czeskim przywództwem dopracować propozycję ograniczenia cen +błękitnego paliwa+".

"Przed wnioskiem komisji nieoficjalnie mówiło się o przedziale 150-180 EUR/MWh, na rynku gazu zrobiłoby się nerwowo, gdyby finalnie takie poziomy cenowe weszły w życie w ramach +mechanizmu korekty rynku+" - zauważył Niewiński w komentarzu.(PAP)

autor: Anna Bytniewska

ab/ mk/