Radio Opole » Kraj i świat
2022-12-07, 06:50 Autor: PAP

Dyrektor PISM dla PAP: Wezwania Rosji do rozmów z Ukrainą to gra na czas, strategiczny cel Kremla niezmienny – zniszczyć to państwo

Wezwania Rosji aby Zachód przyprowadzi Ukrainę do stołu rokowań, to gra na czas – mówi PAP dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski. Strategicznym celem Rosji pozostaje zniszczenie ukraińskiej niepodległej państwowości.

„Rosja naciska na +rozmowy+, bo chce zyskać czas aby przygotować się do próby odzyskania inicjatywy strategicznej, którą utraciła latem. W rezultacie tego Ukraina wyparła Rosję z części zajętego przez nią ukraińskiego terytorium. Rosja potrzebuje czasu na przegrupowanie się i aby ze zmobilizowanej masy poborowych zrobić choć jako takich żołnierzy” – mówi w rozmowie z PAP dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, historyk dr Sławomir Dębski.



„Siła ukraińskiego oporu Rosjan zaskoczyła, ale Kreml zracjonalizował sobie własne niepowodzenia i wmawia Rosjanom, że klęsk jakich doznają na Ukrainie nie zadają im Ukraińcy – którymi przecież pogardzają – ale kolektywy Zachód, wobec którego czują respekt i mają kompleksy. To się wpisuje w rosyjską propagandową retorykę, zgodnie z którą dzisiejsza Ukraina jest tworem sztucznym, utworzonym przez Zachód, głównie Polskę, Austro-Węgry i oczywiście Stany Zjednoczone. A więc Zachód broni teraz tego, co sam stworzył i gdyby nie jego wsparcie Ukraina dawno zostałaby pokonana – mówi.



Jak wskazuje szef PISM Rosja wprawdzie doświadcza wielu rozczarowujących porażek na polach bitew na Ukrainie, ale nie wpływa to na zmianę celów wojny, którą nazywa „specjalną operacją wojskową”. W oficjalnych komunikatach Rosja utrzymuje, że „przebiega ona zgodnie z planem” – bo plan przewiduje zniszczenie Ukrainy. Skoro Zachód udziela jej wsparcia, Rosja będzie się starać wbić klin między Ukrainę i Zachód. Przykładem tego, jak sprawnie potrafi wykorzystać każdą okazję do podważenia zaufania między Ukrainą a Zachodem, stał się incydent z rakietą, która upadła na terytorium Polski. Rozmowy na temat rozejmu byłyby również doskonałym instrumentem.



Z drugiej strony Rosja bombarduje ukraińską infrastrukturę krytyczną, dążąc do wywołania kryzysu humanitarnego i kolejnego kryzysu uchodźczego. Ma nadzieję, że pod ich wpływem władze w Kijowie zgodzą się rozpocząć „rozmowy o rozmowach”, co stworzy Rosji szansę na poróżnienie Ukrainy z jej zachodnimi sojusznikami.



„To, że my uważamy, że Rosja przegrywa wojnę z Ukrainą wcale nie musi oznaczać, że tak samo ocenia sytuację Putin i jego otoczenie. Od 24 lutego, Rosja po raz trzeci od 2014 r. (Krym, Donbas) powiększyła swoje terytorium kosztem Ukrainy. A więc realizuje swój plan zniszczenia swojego sąsiada. Wolniej niż oczekiwała, ale stopniowo Rosja powiększa własne terytorium o zagrabione Ukrainie ziemie. Zmuszenie Ukrainy do zawarcia rozejmu musiałoby oznaczać jej zgodę, pozornie tymczasową, że umacnianie się rosyjskiej administracji okupacyjnej na zabranych terytoriach oraz eksterminację lub wysiedlenie z nich ukraińskiej ludności" - ocenia Dębski - "Rosja bardzo sprawnie przekształca każdy stan tymczasowy w stan niemal nieodwracalny. Tak było przecież z Krymem w 2014 roku. Administracje Obamy i Merkel domagały się od Ukraińców, aby nie stawiali na Krymie oporu, a w zamian obiecywali im pomoc w jego odzyskaniu środkami dyplomatycznymi. Co z tego wyszło wiemy. Rosja okupuje Krym do dziś" - dodaje.



"Dokładnie taki sam cel miały porozumienia mińskie, dotyczących tzw. +uregulowania+ rozpoczętej przez Rosję wojny w Donbasie" – wyjaśnia Dębski.



Według niego, w optyce Putina, nie można mówić o klęsce, gdyż powoli, acz konsekwentnie Rosja zmierza do swojego celu - zagarnięcia kolejnej części terytorium Ukrainy.



„W 2014 roku Moskwa szantażowała władze w Kijowie, w ten sam sposób jak to robi dziś, grożąc eskalacją konfliktu. Naciskać na Kijów pomagała Putinowi Angela Merkel, która nakłaniała Ukraińców aby się „tymczasowo” zgodzili, że na części ukraińskich terytoriów Rosja zainstaluje prorosyjskie reżimy, tzw. separatystów, którzy w istocie rzeczy byli rosyjskimi agentami lub pachołkami. Niemcy sprzeciwiali się także dozbrajaniu Ukrainy, co w sposób oczywisty stawiało ich w pozycji strony wspierającej Rosję, nie Ukrainę. W nagrodę Merkel otrzymała od Putina kolejną nitkę Nord Streamu. To właśnie ta fatalna polityka odpowiada za to, że nie udało się odwieść Putina od wznowienia agresji na Ukrainę w tym roku. Po prostu, nikt na Kremlu się nie przestraszył gróźb i ostrzeżeń Zachodu. Rosja, odwołując się do własnych doświadczeń z 2014 roku uznała je za niewiarygodne” – stwierdza rozmówca PAP.



Jak wyjaśnia, Rosjanie próbują podobnych metod dzisiaj, mówiąc do Zachodu: „przestańcie wysyłać broń na Ukrainę, bo to wydłuża wojnę i oddala szansę na polityczne rozwiązanie”. „Nie jest to żadna szansa. Jest to wyłącznie zwiększanie presji na stronę ukraińską, by zgodziła się na straty terytorialne” – ostrzega Dębski.



Jak tłumaczy, cel strategiczny, długofalowy Rosji nie zmienił się i można powiedzieć, że „jest realizowany z różną intensywnością od kilkunastu lat, a od 2014 roku przy bezpośrednim użyciu siły”.


„Chodzi o zniszczenie państwa ukraińskiego, tak ten cel został wprost zdefiniowany. Elita putinowska uznaje, że istnienie państwowości ukraińskiej, narodu ukraińskiego jest dla Rosji w obecnym kształcie niemal egzystencjalnym zagrożeniem. I dążą do tego, żeby się temu +zagrożeniu+ przeciwstawić. Tego celu ani na jotę nie zamierzają zmienić” – ocenia Dębski.



Jego zdaniem „nic nie wskazuje na to, że nastąpiło jakieś przewartościowanie sposobu postrzegania świata przez Putina i jego najbliższe otoczenie”.



„W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy nie spotkałem się z żadną wypowiedzią Putina, która zrywałaby z jego programowym tekstem z lata ubiegłego roku, w którym oficjalnie ogłosił rosyjską politykę wobec Ukrainy. Jego główne tezy Putin powtórzył, rozpoczynając inwazję: Ukraińcy to omamieni przez Zachód Rosjanie, państwo ukraińskie powstało dzięki ZSRR i nie powinno mieć prawa istnienia poza rosyjską strefą wpływów” – przypomina dyrektor PISM.



„W oficjalnej i propagandowej narracji nie ma żadnej zmiany, która dopuszczałaby, że naród ukraiński może mieć inną tożsamość, inne cele niż Rosja, inne aspiracje. Utrzymujemy się w oparach zatrutych wizji, w której dla Ukrainy nie ma miejsca w tzw. Ruskim Mirze” – mówi Dębski.



„To praktyczne wcielanie w życie doktryny, że nie ma Ukraińców, są +nieuświadomieni Rosjanie+. Prowadzona jest akcja resocjalizacyjna, która z Ukraińców ma zrobić Rosjan. To jest bolszewickie myślenie i mentalność totalitarna, polegające na tym, że odebranie dzieci rodzicom i oddanie instytucjom przyspieszy zrobienie z nich – kiedyś ludzi radzieckich, a dzisiaj – Rosjan” – zaznacza.



Przed rozpoczęciem wojny Rosja, jak mówi, „wywierała nacisk na Berlin, Paryż, Waszyngton, twierdząc, że presja wojskowa ma zmusić Ukraińców do tego, by siedli do stołu rozmów, a wysyłanie im uzbrojenia i amunicji niweczy te wysiłki.


„Teraz robią dokładnie to samo. Trzeba powiedzieć, że wobec Berlina i Paryża ich polityka była skuteczna. Niemcy odmawiali dozbrajania Ukrainy od 2014 r., pomagając Rosji w realizacji jej celów. To się teraz zaczyna zmieniać. Jednak chociaż minęło osiem miesięcy od tzw. Zeitenwende, zmiany polityki ogłoszonej przez kanclerza Scholza, to wciąż można powiedzieć, że niemiecka pomoc wojskowa jest homeopatyczna” – mówi Dębski.



Dębski ocenia, że „niestety, niemieckie elity pozwoliły się Rosji skorumpować, co najmniej intelektualnie”. „Mówię o elitach, nie o niemieckim społeczeństwie. 70 proc. respondentów w Niemczech uważa, że trzeba zrobić wszystko, by pomóc Ukrainie. Natomiast elity są często sparaliżowane strachem, że przegrana Rosji może spowodować więcej nieszczęść niż wygrana Ukrainy. Myślę, że ta logika – że nie chodzi o to, by Ukraina wygrała, lecz by Rosja bardzo nie przegrała – jest nieobca także części administracji amerykańskiego prezydenta” – ocenia Dębski. Jest przekonany, że „gdyby USA i Zachód podjęły decyzję, że trzeba tę wojnę zakończyć zwycięstwem Ukrainy, to już by ona była zakończona”.



„Biorąc pod uwagę to, co Ameryka zainwestowała w Iraku i Afganistanie przez 20 lat, to to, co jest obecnie przekazywane lub inwestowane w Ukrainę, to są drobne centy. Amerykanie inwestowali w afgańską elitę przez 20 lat, a ta uciekła w 24 godziny. Tymczasem takich sojuszników jak Ukraińcy, którzy chcą się bronić przed rosyjskim imperializmem, Ameryka nie miała od kilkudziesięciu lat, nawet w Wietnamie” – uważa Dębski.



Prowadząc agresywną wojnę wobec Ukrainy, Rosja, zdaniem Dębskiego, „walczy o taką definicję mocarstwa, w której mocarstwo nie musi się podporządkowywać prawu międzynarodowemu, może bezkarnie prowadzić dowolną politykę wewnątrz kraju, a na zewnątrz działać ponad prawem, prowadzić wojny tak jak mu się podoba”. „W ten sposób definiowana mocarstwowość wielu się podoba – Iranowi, Chinom, Indiom, zapewne też pewnym kręgom na Zachodzie. Jeśli Rosji się to uda, to będziemy żyć w świecie, w którym prawo nie będzie równe dla wszystkich” – ostrzega Dębski.



„Od 2014 r. widzimy, że Rosjanie wykorzystują rozejmy po to, by zmusić Ukrainę do rezygnacji z kolejnych części terytoriów. Nie porzucają przy tym swojego celu nadrzędnego: zniszczenia państwa i eksterminacji narodu. To nie jest podejrzenie czy spekulacja, to jest praktyczne doświadczenie ostatnich ośmiu lat. Możemy z całą pewnością przewidzieć, jaki byłby scenariusz. Dlatego jeśli ktoś chce skłonić Ukrainę do rozmów, to musi wiedzieć, jak zapewnić jej bezpieczeństwo” – podkreśla Dębski.



„Co może Ukraińcom zagwarantować, że za pół roku Rosjanie nie wznowią wojny, próbując dążyć do zagarnięcia kolejnej części terytorium ich państwa? Nie widzę nikogo na Zachodzie, kto chciałby takich gwarancji udzielić, a jedyną w zasadzie gwarancją, która zapewni, że Ukraina nie zostanie zaatakowana, byłoby przyjęcie do NATO” – uważa rozmówca PAP.



„Innymi słowy, jeśli ktoś chce nakłonić Ukraińców np. do zrezygnowania z jakiejkolwiek części terytorium, to musi im zaproponować członkostwo w NATO. To jest, w mojej opinii jedyny ekwiwalent, który mógłby skłonić elity i społeczeństwo w ogóle do rozważenia oferty o rezygnacji z części terytorium w zamian za bezpieczeństwo. Bardzo twarde gwarancje bezpieczeństwa takiej jak parasol jądrowy USA i piąty artykuł NATO” – podsumowuje Dębski.


just/ jar/


Kraj i świat

2023-03-27, godz. 19:00 Gdańsk/ Wręczono nagrody dla twórców teatru Trzy spośród przyznanych w poniedziałek Nagród Teatralnych Miasta Gdańska oraz Marszałka Województwa Pomorskiego otrzymał spektakl '1989'. Wyróżniona… » więcej 2023-03-27, godz. 19:00 Wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk: wizyta w Berlinie to próba kontynuowania dialogu w trudnych sprawach polsko-niemiec… Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk rozpoczął w poniedziałek dwudniową wizytę w Berlinie. Jest ona zorganizowana 'jako pewna próba kontynuowania… » więcej 2023-03-27, godz. 18:50 El. ME 2024 - Dania ma swojego Haalanda Piłkarze Danii w eliminacjach mistrzostw Europy 2024 wygrali w czwartek w Kopenhadze z Finlandią 3:1, a w niedzielę przegrali na wyjeździe z Kazachstanem 2:3… » więcej 2023-03-27, godz. 18:50 Lubelskie/ Ostrzeżenia IMGW przed przymrozkami i oblodzeniem Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w poniedziałek ostrzeżenia pierwszego stopnia przed przymrozkami i oblodzeniem dla całego województwa lubelskiego… » więcej 2023-03-27, godz. 18:50 MF: podatnicy złożyli już ponad 5 mln deklaracji w usłudze Twój e-PIT Podatnicy złożyli już ponad 5 mln deklaracji za pośrednictwem usługi Twój e-PIT. Urzędy skarbowe zwróciły im już łącznie ponad 10 mld zł podatku -… » więcej 2023-03-27, godz. 18:50 Węgry/ Parlament zagłosował za przyjęciem Finlandii do NATO (opis) Parlament Węgier poparł w poniedziałek wniosek o przystąpienie Finlandii do NATO. Za wnioskiem opowiedziało się182 posłów, sześciu było przeciw, nikt… » więcej 2023-03-27, godz. 18:40 Niemcy/ Prokuratura przeszukała mieszkanie prokremlowskich aktywistów, mieli zbierać pieniądze na radar dla Rosjan Niemiecka prokuratura poinformowała w poniedziałek o dokonaniu przeszukania mieszkania pary prokremlowskich działaczy. Para rzekomo zbierała fundusze na zakup… » więcej 2023-03-27, godz. 18:40 Małopolskie/ IMGW ostrzega przed przymrozkami i oblodzeniami w regionie Ostrzeżenie przed przymrozkami i oblodzeniami w Małopolsce wydał w poniedziałek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Według synoptyków na południu… » więcej 2023-03-27, godz. 18:30 USA/ Prezydent Biden zakazał rządowym agencjom używania komercyjnego oprogramowania szpiegowskiego Prezydent Biden podpisał w poniedziałek rozporządzenie wykonawcze zakazujące instytucjom rządowym używania komercyjnego oprogramowania szpiegowskiego (spyware)… » więcej 2023-03-27, godz. 18:30 Węgry/ Parlament zagłosował za przyjęciem Finlandii do NATO (krótka) Parlament Węgier poparł w poniedziałek wniosek Finlandii o przystąpienie do NATO. W głosowaniu akcesję Finlandii do Sojuszu Północnoatlantyckiego poparło… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »