Turniej ATP w Montrealu - wznowiono mecz Hurkacza
Początek spotkania rozstawionego z "ósemką", a zajmującego 10. lokatę w światowym rankingu Polaka z 43. w tym zestawieniu rywalem należał do Hiszpana. 25-letni wrocławianin przegrał już pierwszego gema przy własnym podaniu i cały czas musiał "gonić" wynik.
W pierwszych fragmentach pojedynku Polak często się mylił, gorzej niż zwykle funkcjonowało jego podanie, gdyż szybko popełnił trzy podwójne błędy. Tenisista z Barcelony serwował mniej spektakularnie, ale dokładniej i nadawał ton wydarzeniom na korcie.
Hurkacz odrobił straty w ostatnim możliwym momencie, gdy Hiszpan serwował na seta przy stanie 5:4. Polak mógł objąć prowadzenie 6:5, ale przy stanie 40-15 w 11. gemie nad kort nadciągnęły ciemne chmury, zaczął padać deszcz i zanosiło się na burzę, więc sędzia polecił zawodnikom jak najszybciej zejść do szatni. Przerwa w grze trwała godzinę.
To drugi pojedynek tych tenisistów - w kwietniu Polak wygrał w dwóch setach na korcie ziemnym w Monte Carlo.
Podopieczny amerykańskiego trenera Craiga Boyntona wczesniej w Montrealu pokonał Emila Ruusuvuoriego 6:3, 6:7 (4-7), 6:2, rewanżując się Finowi za porażkę w ubiegłym tygodniu w Waszyngtonie.
W czwartek Hurkacza czeka także występ w deblu. W parze z Janem Zielińskim - także o awans do ćwierćfinału - mają zagrać z 42-letnim Rohanem Bopanną z Indii i 38-letnim Holendrem Matwe Middelkoopem.(PAP)
pp/ co/