J. Kaczyński: warto mieć dobry rząd na trudne czasy
"Dajemy sobie radę w sytuacjach, w których wydawałoby się, nie można. Bo te słowa ministra (Jacka - PAP) Rostowskiego, że pieniędzy (...) nie ma i nie będzie, okazały się nieprawdziwe" - powiedział Kaczyński.
Prezes PiS przypomniał, że "nasze zadłużenie spadło". "Mamy w tej chwili 54 proc. To jest dużo, blisko tego progu ostrzegawczego z konstytucji, no, ale było przeszło 57 proc., wyżej niż ten próg ostrzegawczy" - wyjaśnił.
"Krótko mówiąc (...), dajemy sobie radę, a jeżeli pytać o tę przyczynę główną - to nie jest to jakieś nasze cudotwórstwo; nie jest to, że my mamy jakieś nadzwyczajne możliwości i że mamy jakąś grupę geniuszy przy władzy" - mówił. "Nie. Po prostu jesteśmy uczciwi tam, gdzie jest nieuczciwość, bo się zdarza" - podkreślił.
"Prowadzimy taką politykę, jaką normalna, uczciwa władza w Polsce powinna prowadzić" - wyjaśnił Kaczyński.
Prezes PiS zwrócił uwagę, że "druga strona jest dokładnie zaprzeczeniem takiej właśnie polityki". "Niezależnie od tego, co tam wykrzykuje w Sejmie, niezależnie od tego, co mówi (Donald - PAP) Tusk, niezależnie, co mówi ten wskakujący ciągle na mównicę (...) (Władysław - PAP) Kosiniak-Kamysz" - ocenił.
"Krótko mówiąc, warto, żeby Polska w tym trudnym czasie, który jest ciągle przed nami, bo trwa wojna i nie wiadomo, jak się skończy; bo są różnego rodzaju inne zagrożenia; bo grozi światowa recesja - dobrze, żeby w tych czasach Polska miała właśnie taki zwykły, dobry rząd" - tłumaczył polityk.
Jarosław Kaczyński przyznał, że w momentach, gdy śpiewają mu sto lat, "zawsze wspomina o swoim bracie". "Bo bez niego byśmy tutaj nie byli, a on umarł, zginął tragicznie mając lat 60" - mówił. "Warto o nim wspomnieć, bo powtarzam, bez Lecha Kaczyńskiego nie byłoby PiS - tak, jak przedtem Porozumienia Centrum; nie byłoby tego całego nurtu, który doprowadził do Zjednoczenia Prawicy i do zwycięstw i rzeczywistych zmian w naszym kraju, do porzucenia tej polityki nadużycia" - podkreślił.
"Przed nami wybory. Pewnie jeszcze niejeden raz się spotkacie państwo - jeśli tylko będziecie chcieli - z politykami PiS. Ja też pewnie tutaj w kampanii wyborczej będę" - mówił. "Chciałbym, żeby państwo sami to przyjęli do wiadomości - chociaż wiem, że państwo to pewnie wiedzą (...) - i przekazywali innym, że warto mieć dobry rząd na trudne czasy" - podkreślił prezes PiS.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ dki/