Wicepremier był na dwóch łódzkich placach budowy: tunelu podziemnej kolei, która ma połączyć dworce – Fabryczny i Kaliski - oraz drogi ekspresowej S14 będącej częścią obwodnicy Łodzi. „Drążony właśnie tunel, którego budowę prowadzi polska firma, to wstęp do dalszej inwestycji – osobnego tunelu tzw. kolei dużych prędkości, która połączy Łódź z Centralnym Portem Komunikacyjnym” – powiedział.

„Kończymy też drogę S14, której odcinek oddajemy do użytku 15 czerwca. To trasa, która będzie pełnić funkcję obwodnicy Łodzi” – podkreślił Gliński.

„Podziemna kolej oraz S14 są inwestycjami, które już wkrótce przyczynią się do rozwoju miasta i między innymi również jego placówek kultury” – zwrócił uwagę. „To się naprawdę jedno z drugim łączy. Musi być inwestycja komunikacyjna, drogowa i to trzeba połączyć z rozwojem miasta w wielu innych obszarach, chociażby kultury” – mówił.

Wicepremier przypomniał, że obecnie w Łodzi realizuje się 10 europejskich projektów w instytucjach kultury, porównywalnie – jak wskazał – najwięcej w Polsce.

Gliński nawiązał do wypowiedzi polityków opozycji, którzy – jego zdaniem – bez powodu krytykują nakłady na kulturę akurat w Łodzi. „Do 2015 roku Łódź miała tylko jedną instytucję współprowadzoną przez państwo – Muzeum Sztuki. Dopiero tuż przed przejęciem przez mnie ministerstwa (na jesieni 2015 roku – PAP) podpisano umowę o współprowadzeniu nowej instytucji: Narodowego Centrum Kultury Filmowej” – przypomniał. „A my, tylko od 2015 roku, podjęliśmy decyzję o współprowadzeniu trzech dużych łódzkich instytucji kultury: Teatru Wielkiego, Teatru Muzycznego i Filharmonii Łódzkiej” – podkreślił.

Prof. Piotr Gliński powiedział PAP, że cieszy się ze współpracy instytucji kultury z całej Polski z podobnymi placówkami w Łodzi. Podał przykład wystawy prac łódzkiego malarza Jerzego Krawczyka w warszawskiej Zachęcie, którą wkrótce będzie można zobaczyć w Muzeum Sztuki w Łodzi.

„To jeden moich ulubionych artystów, chyba chodziłem jeszcze do liceum, kiedy on miał pierwszą i do obecnej ekspozycji jedyną wystawę w Zachęcie” – wspominał. „Był bardzo wrażliwym artystą. Po przedwczesnej śmierci zostawił po sobie wiele ciekawych obrazów. Jerzy Krawczyk był takim artystą osobnym, jedni twierdzą, że był realistą, drudzy, że realistą magicznym, jeszcze inni, że był surrealistą. Dlatego warto obejrzeć tę wystawę, która wkrótce zawita do Łodzi” – zachęcał minister kultury.

W rozmowie z PAP Gliński zapewnił, że jego resort ma już wypróbowany sposób współpracy i pomocy ukraińskim placówkom kultury, które usiłuje się obronić przed skutkami rosyjskiej napaści na naszych wschodnich sąsiadów. „To już jest wypracowany system, który funkcjonuje. Mamy Centrum Pomocy dla Kultury na Ukrainie, które przyjmuje zgłoszenia. Staram się o pieniądze, potem zamawiamy to wszystko, co jest potrzebne i kolejnymi transportami przesyłamy to na Ukrainę” – podkreślił.

„Mam bezpośredni kontakt z ministrem kultury i polityki informacyjnej Ukrainy Ołeksandrem Tkaczenką, budujemy wspólnie fundusz digitalizacyjny dla kultury na Ukrainie, bo takie było zapotrzebowanie i prośba ministra” – zaznaczył. „Razem z ministerstwem kultury Litwy opiekujemy się między innymi trzema ukraińskimi filharmoniami – orkiestrami symfonicznymi, których muzycy, w części, są w Polsce” – wyjaśnił.

„Nasza opieka polega na tym, że ministerstwo daje pieniądze na ich pobyt tutaj, na próby. Oni się przygotowują, dają koncert u nas. Potem ci ukraińscy muzycy jadą w świat z antywojennym, przygotowanym w Polsce, repertuarem” – podsumował wicepremier Piotr Gliński. (PAP)

Autor: Hubert Bekrycht

hub/ pat/