Białystok/ Wniosek o 10 mln zł zadośćuczynienia za śmierć w przesłuchaniu żołnierza AK
O zadośćuczynienie za śmierć ojca wystąpiła początkowo jedna z córek, trzy kolejne włączyły się do procesu w trakcie. Białostocki sąd chce zweryfikować ich prawo do ubiegania się o zadośćuczynienie; pełnomocnicy mają dostarczyć sądowi karnemu, przed którym toczy się postępowanie, dokumenty z akt stanu cywilnego.
Do tego Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim musi sprostować pomyłkę w dacie śmierci żołnierza AK, później Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, w postępowaniu o uznaniu go za zmarłego.
Do jego śmierci doszło 19 kwietnia 1949 roku w areszcie Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Bielsku Podlaskim. Mężczyzna miał wtedy 48 lat, był żonaty i miał siedmioro małych dzieci. Najbliżsi do dziś (żyją cztery córki zmarłego) nie wiedzą, gdzie został pochowany, rodzina nie miała możliwości uczestnictwa w pochówku.
"Nie budzi wątpliwości, że ojciec wnioskodawców został pozbawiony życia w ramach przesłuchania, prowadzonego przez funkcjonariusza Urzędu Bezpieczeństwa, co znajduje potwierdzenie w dokumentacji" - powiedziała dziennikarzom mec. Anna Bufnal, która jest jednym dwojga pełnomocników wnioskodawców. Zwróciła uwagę, że wskutek tragicznej sytuacji finansowej przynajmniej dwójka, z siedmiorga dzieci wychowywała się w innych rodzinach, wszystkie nie miały ze sobą kontaktu.
"Z naszych informacji wynika, że nawet 50 lat trwało odnajdowanie się, nawiązywanie kontaktu między nimi samymi. Dla nas, jako pełnomocników, odnalezienie adresów i nawiązanie kontaktu ze wszystkimi osobami uprawnionymi do występowania w tej sprawie, było dużym wyzwaniem. Ostatnia z tych osób zgłosiła się do nas tydzień temu" - mówiła Bufnal.
Wniosek dotyczy 10 mln zł zadośćuczynienia. "To kwota symboliczna w przypadku, gdy chodzi o śmierć, natomiast jest kwotą odczuwalną i godziwą" - oceniła pełnomocnik córek zmarłego. Zwróciła uwagę, że sama rodzina została pozbawiona tak elementarnych praw, jak prawo do pochówku. "Ta trauma i krzywda jest ogromna. I to jest kwota, której domagamy się, aby w jakikolwiek sposób zrekompensować i zrehabilitować śmierć ojca wnioskodawców" - dodała mec. Bufnal.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ jann/