Warmińsko-mazurskie/ Burzliwe debaty sejmiku o sytuacji na granicy i pandemii
Stanowisko dotyczące sytuacji na polsko-białoruskiej granicy radni sejmiku woj. warmińsko-mazurskiego głosowali dwa razy. Wszystko dlatego, że jedno z nich przygotowali radni PiS, drugie - radni KO i PSL.
Podczas pierwszego głosowania radni PiS zagłosowali za stanowiskiem KO i PSL, ale za chwilę wnieśli zastrzeżenia, że oba stanowiska były procedowane zbyt szybko i nie mieli możliwości zabrania głosu. Podkreślali, że oni są zdecydowanie przeciwni stanowisku KO i PSL, które wyraża wsparcie "dla służb mundurowych, samorządów i organizacji społecznych działających na granicy polsko-białoruskiej". Radni PiS chcieli, by stanowisko to odnosiło się do wsparcia służb mundurowych.
W efekcie przeprowadzono reasumpcję głosowania. Zanim jednak to się stało radni spierali się m.in. o wpuszczenie na granicę dziennikarzy i organizacji pomocowych. Radna PiS Jolanta Andruszkiewicz powiedziała, że "robienie zdjęć żołnierzom" jest niepotrzebne. Jak oceniła, "wpuszczenie organizacji pana Owsiaka na granicę to nieporozumienie, bo na jego imprezie zabito Pawła Adamowicza". Inny radny PiS Henryk Żuchowski stwierdził, że powinno się wspierać mundurowych "łącznie ze strzelaniem".
Na te stwierdzenia zareagował m.in. wicemarszałek Marcin Kuchciński. Jak mówił, dotąd sądził, że radnymi PiS kieruje cynizm, "ale o zgrozo chyba państwo w to naprawdę wierzycie".
Radni spierali się też o to, czy i jak pomagać migrantom i jak w ogóle określać tych ludzi. "To są raczej turyści, bo przecież na wizach turystycznych przyjechali na Białoruś. Trzeba im autokary do Berlina raczej podstawić, bo z polskich ośrodków ci ludzie uciekają" - mówił radny PiS Patryk Kozłowski.
Radni sejmiku woj. warmińsko-mazurskiego ścierali się także w dyskusji nad stanowiskiem dotyczącym walki z pandemią. W stanowisku przygotowanym przez KO i PSL radni zaapelowali do rządu o wprowadzenie obostrzeń dla osób niezaszczepionych, mocniejszą akcję szczepień i wprowadzenie szczepień obowiązkowych dla określonych grup zawodowych, m.in. nauczycieli i służb medycznych.
Radny PiS Grzegorz Kierozalski komentując te zapisy ocenił, że "szczepienia nie są skuteczne, a takie stanowisko to apel o wprowadzanie aresztów domowych dla wielu ludzi". Radny Dariusz Rudnik stwierdził, że "to gra polityczna".
Stanowisko ws. walski z pandemią zostało przyjęte mimo sprzeciwu PiS. (PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ par/