W Beskidach zamknięty jest szlak żółty, tzw. Perć Akademików, który służy do podchodzenia na Babią Górę.

„Warunki są bardzo trudne. Wyższe partie gór przykryła niewielka warstwa śniegu, która z czasem przeistacza się w lód. Na szlakach jest więc bardzo ślisko. Jest niebezpiecznie. Do tego ograniczona jest widoczność; na Hali Miziowej nie przekraczała ona w niedzielę rano 500 m, a na Klimczoku 100 m. Powyżej 1000 m npm temperatura wynosiła -2 st. C. W Szczyrku był 1 st. C. na plusie” – poinformował ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR ze stacji w Szczyrku.

Turyści, którzy wybiorą się na wycieczkę muszą się ubrać adekwatnie do pory roku. Niezbędne są buty odpowiednie do wędrówki po górach. Warto zaopatrzyć się w kijki, które pomogą zachować równowagę. Należy mieć przy sobie naładowany telefon komórkowy z aplikacją „Ratunek”. Planując wyjście w góry trzeba brać pod uwagę, że zmrok zapada wcześnie.

GOPR w razie wypadku można wezwać pod bezpłatnym numerem telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300. (PAP)

autor: Marek Szafrański

szf/ amac/