Bułgaria/ Zatrzymano trzy duże grupy migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę
Pierwszą grupę zatrzymano po wypadku drogowym, do którego doszło ok. 70 km na południe od Burgas, w pobliżu granicy z Turcją. Mikrobus, którym jechali migranci, wywrócił się, osiem osób odniosło obrażenia, jedna trafiła do szpitala. Jak poinformowała policja, kierujący pojazdem Bułgar nie miał prawa jazdy i był pod wpływem narkotyków. Migranci przekroczyli granicę z Turcją w okolicach miasta Małko Tyrnowo.
Na drugą grupę policja trafiła w pobliżu miasteczka Magliż w środkowej części kraju. Migranci szli wzdłuż szosy. Okazało się, że przemytnik, który zabrał ich z granicy opuścił ich. Do takich sytuacji dochodzi częściej, ale zazwyczaj dzieje się to w pobliżu Sofii. Migranci zostali pozostawieni na drodze wieczorem, podczas opadów deszczu; omal nie doszło do wypadku.
Trzecia, 16-osobowa grupa została porzucona przez przemytników na autostradzie niedaleko Sofii.
Według statystyk bułgarskiego resortu spraw wewnętrznych między styczniem a sierpniem zatrzymano 1261 osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę, cztery razy więcej w porównaniu z tym samym okresem w 2020 r. Wbrew powszechnej opinii mówiącej, że wśród migrantów dominują Afgańczycy i Irakijczycy, między czerwcem a sierpniem największą grupę zatrzymanych stanowili Turcy.
W ośrodkach dla migrantów, które mogą przyjąć do 7 tys. osób, wciąż są wolne miejsca. Migranci, którzy nielegalnie przedostają się do Bułgarii traktują ten kraj jako punkt tranzytowy i zazwyczaj szybko go opuszczają, udając się przez Serbię dalej na zachód Europy.
W latach 2015-2016 wzdłuż 259-kilometrowej granicy Bułgarii z Turcją zbudowano ogrodzenie ochronne z drutu kolczastego, które według ustaleń MSW z maja było w złym stanie i miejscami nie spełniało swojej funkcji. Obecnie wojsko przeprowadza remont ogrodzenia.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ adj/ tebe/