LE piłkarzy ręcznych - Orlen Wisła - Constanta 25:14 (opis)
Orlen Wisła Płock – HC Dobrogea Sud Constanta 25:14 (7:5).
Orlen Wisła Płock: Adam Morawski - Michał Daszek 2, Marek Daćko, Tin Lucin, Jan Jurecic, David Fernandez 6, Abel Sergio 2, Leon Susnja, Przemysław Krajewski 3, Mirsad Terzic, Lovro Mihic 3, Niko Mindegia 1, Mark Kosorotov 8.
Dobrogea Sud Constanta: Lucian Vasile – Ionut Nistor 3, George Andrei 1, Irakli Chikovani 2, Cristian Ilie 1, Leon Raso 1, Marko Buvinic 2, Emil Caba, Zoran Nikolic, Marin Vegar, Strahinja Stankovic 2, Vitaly Komogorov 2, Andrei Susanu.
Karne minuty: Orlen Wisła – 10, Constanta – 10 minut. Sędziowie: Christian Hannes i David Hannes (Niemcy).
W poniedziałek SPR Wisła Płock przedłużyła kontrakt z trenerem Xavi Sabate do 30 czerwca 2024 roku. Hiszpan rozpoczął współpracę z drużyną w lipcu 2018 roku, jest już najdłuższej pracującym szkoleniowcem Orlen Wisły.
Pierwszym ważnym sprawdzianem płockiej drużyny w tym sezonie jest dwumecz drugiej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Europejskiej z drugą drużyną Rumunii, zespołem Dobrogea Sud Constanta. Rozstrzygnięcie, która drużyna awansuje do fazy grupowej zapadnie za tydzień, 28 września. Zwycięzca dwumeczu będzie już w fazie grupowej EHF LE.
Pierwsze 18 minut spotkania zakończyło się wynikiem 2:1. Kibice zamiast bramek zobaczyli niesamowitą walkę w obronie, trochę błędów i kilka parad bramkarzy. W 20. min goście prowadzili 3:2, a gospodarze nie mogli znaleźć sposobu na coraz lepiej broniącego Luciana Vasile. Kiedy w 22. min na tablicy był wynik 5:5, trener Sabate poprosił o przerwę w grze. Za chwilę to samo zrobił szkoleniowiec gości Djorde Cirkovic, choć miał znacznie mniej powodów, by uspokoić grę swoich podopiecznych.
W 27. min karę dwuminutową otrzymał Tin Lucin, a za chwilę, za dyskusję z sędziami – Mirsad Terzic. Rzut karny obronił Adam Morawski, ale sędziowie nakazali jego powtórzenie i goście wyszli na prowadzenie 6:5, ale ostatecznie to płocczanie schodzili na przerwę z przewagą jednej bramki.
Nie wiadomo, jak przebiegała rozmowa w szatni, faktem jest, że na drugą odsłonę wyszła już inna Orlen Wisła. W 34. min na tablicy był wynik 10:6, kolejnych dwóch minutach płocczanie prowadzili 12:7, a trener Cirkovic poprosił o czas.
Goście doprowadzili jeszcze w 44. min do wyniku 14:11, potem cztery gole z rzędu rzucili Nafciarze. Jednym z autorów wysokiego prowadzenia był bramkarz Adam Morawski, który bronił górne i dolne piłki.
Zgodnie z zapowiedzią Orlen Wisła wypracowała sobie wysoką przewagę, grając skutecznie zwłaszcza w drugiej połowie i kończąc spotkanie wynikiem 25:14. Czy 11-bramkowa zaliczka wystarczy do awansu do fazy grupowej, okaże się za tydzień. (PAP)
marc/ cegl/