Po ceremonii rozdania nagród Emmy w internecie króluje hashtag #EmmysSoWhite
„Białego” efektu rozdania nagród Emmy nie zapowiadały wcześniejsze nominacje. Przedstawiciele ras innej niż biała stanowili bowiem 44 proc. wszystkich nominowanych w kategoriach aktorskich. Ale z 73. ceremonii rozdania najważniejszych nagród telewizyjnych żadna z tych osób nie wyszła ze statuetką.
Jak ponury żart brzmią teraz słowa prowadzącego imprezę czarnoskórego komika Cedrica the Entertainera, który w trakcie ceremonii wypalił: „Prowadząc takie imprezy i będąc czarnym, człowiek staje przed ogromną presją. Moi ludzie podejrzewają, że mogę wręczyć nagrodę komukolwiek. Czarni dopominają się, żebym dał Emmy Martinowi Lawrence’owi, żebym dał nagrodę Sheneneh. Jimmy Kimmel nie ma takiego problemu. Nie musi dawać nagrody Tony’emu Danzie” – mówił ze sceny Cedric the Entertainer.
Dość powiedzieć, że wszystkie dwanaście kategorii aktorskich – pierwszo i drugoplanowych – zostało zdominowane przez białych aktorów. Czy to w kategoriach dla aktorów dramatycznych, komediowych, czy występujących w serialach limitowanych, we wszystkich zwyciężyli biali. W niektórych przypadkach, jak zauważa portal „The Hollywood Reporter”, wszyscy spodziewali się takiego werdyktu. Mowa o np. Jasonie Sudeikisie I Jean Smart, gwiazdach seriali „Ted Lasso” i „Hacks”. Inne jednak uznano za niespodziankę bądź sensację. Tak było m.in. w przypadku nagrody dla najlepszego aktora drugoplanowego w dramacie, którą otrzymał Tobias Menzies za rolę w „The Crown”. Faworytem w tej kategorii był zmarły przed kilkoma dniami Michael K. Williams za rolę w serialu „Kraina Lovecrafta”.
Lista ewentualnych historycznych wyczynów, których nie udało dokonać się kolorowym artystom podczas tegorocznej edycji Emmy, jest długa. MJ Rodriguez z serialu „Pose” mogła zostać pierwszym transpłciowym artystą z Emmy dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej w dramacie, ale przegrała z Olivią Colman („The Crown”). Nagrody Emmy nie doczekali się również Bowen Yang i Carl Clemons-Hopkins, nominowani w kategorii dla najlepszego aktora drugoplanowego w komedii. Gdyby wygrali, zostaliby pierwszym Amerykaninem chińskiego pochodzenia lub pierwszą osobą niebinarną w historii z nagrodą Emmy. Do historii nie udało się przejść również Rosie Perez, która za rolę w „Stewardessie” mogła zostać pierwszą czarnoskórą aktorką nagrodzoną za najlepszą rolę drugoplanową w serialu komediowym.
Oglądający ceremonię rozdania nagród Emmy ze stoperem w ręku wyliczyli, że pierwsi „nie-biali” artyści otrzymali nagrody dopiero po godzinie trwania ceremonii, a dokładnie po godzinie i 52 minutach za nagrodę mógł podziękować pierwszy czarnoskóry artysta – RuPaul. (PAP Life)
kal/ gra/