Prawdopodobnie od 1 października w szpitalu w Radomiu pojawią się nowi anestezjolodzy i wrócą pacjenci
Jak poinformowało PAP biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, ze wstępnych rozmów z firmą Hypnos Anestezjologia z Łodzi, wyłonioną na podstawie konkursu ofert na udzielanie całodobowych świadczeń zdrowotnych w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii wynika, że od 1 października zapewniona będzie pełna obsada lekarska niezbędna do zabezpieczenia świadczeń w Klinicznym Oddziale Anestezjologii, Intensywnej Terapii i Leczenia Bólu, na bloku operacyjnym oraz dla pacjentów przebywających w oddziałach szpitalnych wymagających zabezpieczenia anestezjologicznego.
Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu (tzw. szpital na Józefowie) wstrzymał przyjęcia na Oddział Anestezjologii, Intensywnej Terapii i Leczenia Bólu od poniedziałku do 30 września. Oddział dysponuje 11 łóżkami.
Powodem wstrzymania przyjęć - jak informował szpital - jest brak odpowiedniej liczby lekarzy specjalistów. "Anestezjolodzy, którzy pracują, zapewniają pracę bloków operacyjnych oraz dyżury anestezjologiczne na potrzeby oddziałów szpitalnych, jednak nie zapewniają pracy w oddziale intensywnej terapii" – wyjaśniły służby prasowe marszałka Mazowsza.
W odpowiedzi na pytania PAP wskazano, że z powodu zaistniałej sytuacji prezes szpitala na Józefowie skierował do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego oraz lecznic ościennych prośbę o zabezpieczenie w tym czasie świadczeń zdrowotnych dla pacjentów wymagających hospitalizacji w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.
Podkreślono także, że szpital na Józefowie jest podmiotem wielospecjalistycznym, co ma wpływ na stopień obciążenia pracą.
"Jak wynika z przekazanych przez szpital informacji, lekarze składający wypowiedzenia nie domagali się większego wynagrodzenia tylko oczekiwali lżejszej pracy, co z uwagi na specyfikę szpitala nie jest możliwe do zagwarantowania. W związku z brakiem na rynku specjalistów w tej dziedzinie, lekarze mogą znaleźć mniej obciążającą pracę w innym, mniejszym podmiocie leczniczym” – wyjaśniono.
Biuro prasowe marszałka zaznaczało, że szpital próbował szukać specjalistów. "Niestety, nie było odzewu na ogłoszenia z ofertami pracy dla anestezjologów zamieszczane w mediach społecznościowych" – podkreślono. (PAP)
Autorka: Ilona Pecka
ilp/ mir/