Studio Lucasfilm zatrudniło youtubera znanego z robienia deepfake’ów
Była to jedna z najbardziej komentowanych ostatnio scen serialowych. W finałowym odcinku drugiego sezonu serialu „The Mandalorian” pojawił się młody Luke Skywalker (akcja serialu rozgrywa się kilka lat po wydarzeniach z filmu „Powrót Jedi”). Jego pojawienie się w serialu umożliwiła nowoczesna technika komputerowa. Youtuber Shamook uznał jednak, że efekty pracy speców od efektów wizualnych są niewystarczające. Wykorzystując technologię deepfake, przygotował swoją wersję tej sceny.
Na serwisie Youtube znajduje się wiele scen, w których podziwiać można zastosowanie technologii deepfake. Większość z nich nie jest tak udana jak efekt pracy Shamooka. Na kanale tego youtubera znajduje się wiele takich nagrań. Można tam zobaczyć m.in. Toma Sellecka w roli Indiany Jonesa, Emily Blunt jako Czarną Wdowę czy młodego Harrisona Forda w filmie „Han Solo: Gwiezdne wojny – historie”. Jednak to wideo z odmłodzonym Markiem Hamillem przyniosło mu największą popularność. Obejrzało je blisko dwa miliony widzów.
O zatrudnieniu Shamooka przez studio Lucasfilm poinformował on sam w komentarzu do jednego ze swoich nagrań na serwisie Youtube. Jak napisał, dołączył do zespołu legendarnych specjalistów od filmowych efektów specjalnych, firmy Industrial Light and Magic (ILM). „Niektórzy z was już wiedzą że kilka miesięcy temu dołączyłem do ILM/Lucasfilm i nie miałem czasu, by pracować nad swoim kanałem Youtube. Teraz, kiedy się już zadomowiłem w pracy, nowe wideo powinny pojawiać się tam częściej” – napisał Shamook. Informację o jego zatrudnieniu potwierdziło w swoim oświadczeniu ILM.
„Zawsze poszukujemy utalentowanych artystów i rzeczywiście zatrudniliśmy osobę, która w Internecie podpisywała się jako Shamook. Przez ostatnie kilkanaście lat inwestowaliśmy zarówno w specjalny sprzęt, jak i w sztuczną inteligencję, które pozwalają nam tworzyć skomplikowane efekty wizualne. Wspaniałą jest możliwość tworzenia w tym obszarze wraz z postępem technologicznym” – czytamy w oświadczeniu ILM. Firma pracuje m.in. nad technologią komputerowego odmładzania aktorów, której wciąż nie dopracowano na tyle, by swobodnie z niej korzystać. Mówi o tym m.in. reżyser filmu „Mad Max: Na drodze gniewu”, George Miller, który zrezygnował z odmładzania Charlize Theron przy pomocy efektów komputerowych i zamiast niej w filmie o Imperatorce Furiosie obsadził Anyę Taylor-Joy. (PAP Life)
kal/ gra/