Suski: część posłów dba o polskie interesy, ale są i tacy, którzy są gotowi stanąć po stronie podmiotów zagranicznych (krótka)
Sejmowa komisja przyjęła we wtorek z poprawkami projekt zmian w ustawie o radiofonii i telewizji autorstwa posłów PiS. Za projektem opowiedziało się 16 posłów, 12 było przeciw, 1 osoba wstrzymała się od głosu.
Na briefingu po posiedzeniu komisji Suski, który był przedstawicielem wnioskodawców, stwierdził, że projekt doprecyzowuje obowiązujące obecnie przepisy. "Jest tylko kwestia taka, że nie były te zapisy precyzyjne i chodzi o to, by nie można było tych przepisów omijać" - powiedział, dodając, że taka sytuacja ma obecnie miejsce, "stąd też ta nowelizacja".
"Budzi ona bardzo duże kontrowersje, moim zdaniem, nieuzasadnione. Myślę, że po przyjęciu tej ustawy sytuacja okaże się mniej groźna niż przedstawia to opozycja, która mówi, że to koniec świata, armageddon, że wyrzucą nas ze wszystkich struktur międzynarodowych" - mówił Suski.
Według niego, wtorkowe posiedzenie komisji pokazało, "że mamy trwały podział, w którym jest część posłów, która dba o polskie interesy, o równość podmiotów, no i są tacy, którzy zawsze są gotowi stanąć po stronie podmiotów zagranicznych, po stronie korporacji, które wykorzystując być może nieprecyzyjne prawo na naszym terenie działają".
"Tak naprawdę ta ustawa ma na celu zapobieżenie wejścia na polski rynek medialny państw, które nie są nam zaprzyjaźnione, które nam źle życzą i takie przepisy obowiązują zresztą w całej UE" - zaznaczył polityk PiS.
Pytany czy tym nieprzyjacielem są Stany Zjednoczone, zaprzeczył. "Nie, mówimy tu o działaniach Federacji Rosyjskiej".(PAP)
Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka
sdd/