Prawy obrońca był jednym z transferowych priorytetów Jagiellonii w przerwie rozgrywek. W minionym sezonie miejsce w podstawowym składzie wywalczył sobie na tej pozycji Paweł Olszewski, gdy jednak odniósł kontuzje trenerzy szukali różnych zastępczych rozwiązań, a sezon na tej pozycji kończył nominalny skrzydłowy Czech Tomas Prikryl.

Jak poinformowała w komunikacie Jagiellonia, pochodzący z Katowic Tabiś przez ostatnie półtora roku występował w Odrze Opole; w zakończonym niedawno sezonie zagrał w 26 spotkaniach, z czego 23 w podstawowym składzie; zdobył gola i miał trzy asysty.

"Ciężko na to pracowałem. Jagiellonia to dostrzegła, zamierzam wykorzystać szansę, którą dostałem" - powiedział młody piłkarz w wywiadzie dla klubowych mediów białostockiego klubu. Jak powiedział, w seniorskiej piłce rozegrał już w różnych klubach ponad sto meczów. "Uważam, że mam umiejętności na ekstraklasę i będę chciał to +sprzedać+" - powiedział Tabiś.

Zwrócił uwagę na swoje ofensywne walory; powiedział, że dobrze czuje się właśnie w takiej grze, umie też grać w różnych obronnych ustawieniach. Mówił też, że chciałby udowodnić na boisku, że jego atutem są umiejętności, a nie jedynie wiek młodzieżowca.

To pierwszy transfer białostoczan w letniej przerwie. Trener zespołu Ireneusz Mamrot podkreśla, że priorytetem są gracze defensywy. Klub szuka wzmocnień m.in. na środek obrony.

Wcześniej Jagiellonia informowała o rozstaniu z ukraińskim stoperem Myrosławem Mazurem i kanadyjskim skrzydłowym Krisem Twardkiem. Ten ostatni ma ważną umowę, ale dostał wolną rękę w szukaniu nowego pracodawcy. Z końcem poprzedniego sezonu nie przedłużono umów na kolejny m.in. z byłymi reprezentantami kraju Maciejem Makuszewskim i Arielem Borysiukiem.

Do 28 czerwca Jagiellonia będzie przygotowywała się w Białymstoku, w międzyczasie piłkarze przechodzą badania medyczne. W czasie głównych przygotowań w Kępie pod Warszawą zaplanowano trzy mecze sparingowe, w tym z mistrzem Polski Legią Warszawa.

Ostatni sprawdzian białostoczanie mają zagrać już po tym zgrupowaniu, na tydzień przed inauguracją rozgrywek, czyli przed meczem u siebie z Lechią Gdańsk.(PAP)

autor: Robert Fiłończuk

rof/ co/