Sejmowa komisja przeciw odrzuceniu noweli dającą szefowi MEiN prawo ustanawiania programów
Za przyjęciem przez Sejm uchwały Senatu opowiedziało się we wtorek w głosowaniu 15 posłów Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, przeciw przyjęciu również było 15 posłów. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Przedstawicielka Biura Legislacyjnego Sejmu wyjaśniła, że skoro komisja nie przyjęła wniosku Senatu o odrzucenie nowelizacji, oznacza to, że rekomenduje Sejmowi odrzucenie uchwały.
Zgodnie z nowelizacją minister edukacji i nauki w celu realizacji polityki oświatowej państwa będzie mógł ustanawiać programy i przedsięwzięcia. Programy i przedsięwzięcia mają być ogłaszane przez ministra w Biuletynie Informacji Publicznej w formie komunikatu. Będzie w nim określony: przedmiot programu, podmioty uprawnione do udziału w programie, warunki udziału w programie, tryb przeprowadzania naboru do programu oraz szczegółowe kryteria oceny wniosków.
Pieniądze na realizację programu mają być przekazywane podmiotom uprawnionym na podstawie umowy i będą pochodzić z funduszu na oświatę i wychowanie. Szef resortu edukacji i nauki udostępniałby w BIP informację o pieniądzach przyznanych w ramach programu albo przedsięwzięcia obejmującą nazwy podmiotów, które otrzymały pieniądze i ile ich dostały.
Projekt nowelizacji przygotowali posłowie PiS.
W czwartek podczas debaty w Senacie nad nowelizacją Bogdan Zdrojewski (KO), przedstawiając stanowisko senackiej Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, która wnioskowała o odrzucenie noweli, poinformował, że komisja zrobiła to z trzech powodów: technicznego, merytorycznego i politycznego. Wyjaśnił, że w przypadku powodu merytorycznego chodziło o brak możliwości odwołania się od decyzji ministra, w przypadku powodu technicznego chodziło o brak ustawowych konsultacji projektu nowelizacji, gdyż był to projekt poselski, a trzeci powód polityczny dotyczy intencji, jakie stoją za projektem.
Za odrzuceniem nowelizacji głosowało 50 senatorów, 48 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu.
We wtorek na posiedzeniu sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży wniosek Senatu o odrzucenie nowelizacji poparły kluby KO i Lewicy.
"Ta ustawa jest ustawą, która powoduje, że pan minister będzie mógł mieć swój własny fundusz na realizacje zadań według własnego widzimisię, niepotrzebne będą konsultacje społeczne, niepotrzebny będzie program rządowy, bez żadnych zabezpieczeń tego, czy zadania będą rozdzielane w drodze konkursu, czy nie (...). Za publiczne pieniądze będą realizowane jakieś programy, o których kompletnie nic nie wiemy, nie wiemy, według jakich zasad będą te programy realizowane" – powiedziała Krystyna Szumilas (KO).
"Chcecie państwo, żeby jednoosobowo minister mógł uznaniowo decydować o tym, gdzie pieniędzy dosypie, a komu zabierze" – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica). "Zgadzamy się z Senatem, że ten projekt trzeba odrzucić" – dodała.
O nieodrzucenie noweli zaapelował wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski i Lidia Burzyńska (PiS), która reprezentowała autorów projektu.
Sejm może odrzucić uchwałę Senatu o odrzuceniu nowelizacji bezwzględną większością głosów w obecności minimum połowy ustawowej liczby posłów – wówczas nowela trafi do prezydenta. Jeśli Sejm nie odrzuci uchwały Senatu o odrzuceniu noweli, postępowanie ustawodawcze zostaje zakończone, a nowela ostatecznie odrzucona.
Głosowanie nad uchwałą Senatu przeprowadzone zostanie w Sejmie w czwartek wieczorem. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ joz/