KE chce wyjaśnienia incydentu w zakładzie wzbogacania uranu w Natanz
„Każda próba podważenia trwających dyskusji w Wiedniu musi zostać odrzucona” - powiedział Stano podczas briefingu prasowego w Brukseli. Dodał, że „okoliczności zdarzenia (w zakładzie wzbogacania uranu Natanz - PAP) muszą zostać bardzo szybko wyjaśnione”.
„Okoliczności muszą zostać wyjaśnione, ponieważ istnieją różne interpretacje. Po zweryfikowaniu faktów UE zdecyduje o wyborze działań, które należy podjąć” - powiedział.
Szef europejskiej dyplomacji Josep Borrell i jego zespół koordynują rozmowy w ramach wspólnej komisji JCPOA (umowa o irańskim programie jądrowym podpisana w 2015 r.).
„Porozumienie w sprawie irańskiego programu nuklearnego jest bardzo ważne dla stabilności regionu i należy znaleźć rozwiązanie dyplomatyczne” - podkreślił Stano.
Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif oskarżył w poniedziałek władze Izraela o akt sabotażu w ośrodku wzbogacania uranu w Natanz, gdzie w niedzielę doszło do cyberataku - poinformowała państwowa telewizja irańska.
"Syjoniści chcą się zemścić ze względu na nasze postępy na drodze do zniesienia sankcji. Publicznie mówili, że na to nie pozwolą. Ale my zrewanżujemy się syjonistom" - oświadczył Zarif.
Szef dyplomacji Iranu potwierdził tym samym wcześniejsze doniesienia izraelskich mediów publicznych, które w niedzielę podały, powołując się na źródła w Mosadzie, że to izraelskie służby specjalne przeprowadziły cyberatak na ośrodek w Natanz, a straty nim spowodowane są poważniejsze, niż przyznają przedstawiciele Teheranu.
Według wiceprezydenta Iranu i szefa Irańskiej Organizacji Energii Atomowej Alego Akbara Salehiego, w rezultacie "aktu nuklearnego terroryzmu" nikt nie ucierpiał i nie doszło do skażenia. Irańskie media twierdzą, że w Natanz nastąpiła awaria systemu zasilania energetycznego.
W sobotę władze Iranu poinformowały o uruchomieniu nowych, bardziej zaawansowanych wirówek do wzbogacania uranu (IR-6), wbrew umowie atomowej (JCPOA) ze światowymi mocarstwami z 2015 roku.
Ośrodek w Natanz był już kilkakrotnie celem ataków i sabotażu ze strony Izraela i USA. W 2010 roku został zaatakowany wirusem komputerowym Stuxnet, opracowanym wspólnie przez służby obu tych krajów, zaś w lipcu 2020 roku na skutek sabotażu spłonął tam zakład produkcji wirówek. Po tym incydencie Irańczycy zaczęli budowę nowej, podziemnej części ośrodka.
Po pierwszej sesji rozmów w zeszłym tygodniu w Wiedniu mają zostać wznowione negocjacje dotyczące powrotu Stanów Zjednoczonych do międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Iranem, a Teheranu - do przestrzegania zapisów porozumienia.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ mal/