- Część z nich udało mi się zidentyfikować – mówił dr Arkadiusz Baron, autor biografii o twórcy Biblioteki Śląskiej, zarazem prelegent prudnickiej konferencji. – Pewnie Pinkus wystawił tam rzeczy, które uważał za najcenniejsze. To jest "Legenda o św. Jadwidze", jeden z pierwszych druków na Śląsku z 1504 roku, przepiękne dzieło. Niestety żadna z bibliotek, które znam, tego starodruku nie posiada. Następnie są to "Mszały wrocławskie" z XV wieku. Znalezienie się tego w prywatnej kolekcji to były koszty i duży wysiłek.

Z bogatego księgozbioru biblioteki Pinkusa, w jego prudnickiej willi, korzystali badacze dziejów Śląska, artyści, pisarze oraz studenci z całego świata.

- Szczególne relacje łączyły bibliofila z literackim noblistą - mówi Katarzyna Soboczyńska, dyrektor Muzeum Miejskiego "Dom Gerharta Hauptmanna" w Jeleniej Górze Jagniątkowie. - Gerhart Hauptmann i Max Pinkus byli przyjaciółmi. W prezencie urodzinowym Pinkus zafundował malowidła w Hali Rajskiej willi w Jagniątkowie. Przetrwały do dziś. Główne pomieszczenie pokryte jest polichromią wykonaną przez Avenariusa, m.in. przedstawieniami biblijnymi, postaciami z rodziny Gerharta Hauptmanna.

Większość księgozbioru Biblioteki Śląskiej Maksa Pinkusa zaginęła podczas II wojny światowej. Prudnicką konferencję naukową zorganizowano w 90. rocznicę śmierci tego niemieckiego przemysłowca i mecenasa sztuki.