Kłopotliwe rudery w Nysie
Ponad 30 postępowań rocznie dotyczących tzw. ruder zagrażających bezpieczeństwu prowadzi Powiatowy Nadzór Budowlany w Nysie.
Jak mówi jego szef Marek Cygan, nierzadkie są przypadki braku dbałości nawet o własny dom i zabudowania gospodarcze. Mieszkańcy wychodzą z błędnego założenia, że skoro to ich prywatna własność, urzędnikom nic do tego. Prawo stanowi inaczej.
Jest także możliwość tzw. wykonania zastępczego i domagania się zwrotu kosztów od właścicieli. Budynki mieszkalne - jak się okazuje - to nie jedyny problem.
Nie wszyscy jednak chcą się narażać na kary, wpływa też sporo wniosków o zgodę na rozbiórkę zdewastowanych budynków.
Dorota Kłonowska (oprac. JM)