Tak zwane snusy zachęcają nie tylko swoim wyglądem, opakowaniem, ale też smakiem. Ponadto, jak zaznacza Marcin Henek, psychoterapeuta i specjalista ds. uzależnień, dzieci sięgają po nie, bo nie generują one dymu i mają przyjemny smak.

- Podobny na przykład do smaku gum do żucia oraz nie pozostawiają przykrego zapachu z ust, a co za tym idzie, są o wiele łatwiejsze do ukrycia przed rodzicami, opiekunami czy nauczycielami. Na pewno wpływają na ośrodkowy układ nerwowy, hormonalny, a także na stan psychiczny. U osób, które stosują snusy mogą się pojawić zaburzenia uwagi, trudności w nauce.

To tylko część zagrożeń. Nikotyna, która jest zawarta również w tym produkcie, wpływa bardzo źle na nasz cały organizm, o czym mówi dr n. med. Ewa Skrzypczyńska, ordynator oddziału pulmonologii w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu.

- Palenie tytoniu to niezwykła trucizna. Predysponująca przede wszystkim do chorób nowotworowych i to nie tylko układu oddechowego, raka płuca, który jest najczęściej spotykanym nowotworem, ale również innych, typu rak krtani, pęcherza moczowego.

Nasza reporterka Monika Matuszkiewicz-Biel sprawdziła też wśród uczniów jednej z opolskich szkół, czy wiedzą co to są tak zwane snusy.

- Gdzieś mi się obiło o uszy, że coś się wkłada pod język, ale działania i samej mechaniki nie znam. - Czy ty wiesz, co to są snusy? - Tak wiem, są to woreczki nikotynowe i popularne w Skandynawii. Tam podobno jedzą to jak cukierki. - Miałyśmy z tym styczność rok temu, jak mieliśmy wymianę ze Szwedami.

Dodajmy, że oryginalne snusy w Polsce są zabronione, ale ich producenci znaleźli lukę prawną i wprowadzili je do obrotu, bo sprzedają je pod nazwą woreczków z nikotyną. Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało nowelizację istniejącej ustawy, która ma doprowadzić do zakazu sprzedaży również woreczków.