Tymczasem, zdaniem posłanki Danuty Jazłowieckiej, pakt zapewnia bezpieczeństwo zarówno obywatelom Unii Europejskiej, jak i migrantom. - Musimy uregulować przepisy zawiązane z migracją i spowodować, że do Unii Europejskiej, w tym do Polski, będą docierały osoby, które są sprawdzone, które są prześwietlone i bezpieczne dla nas. I nie dopuścimy do takiej sytuacji, jaka miała miejsce za rządów Prawa i Sprawiedliwości, że za 5 tysięcy dolarów mógł przyjechać ktokolwiek chciał do Polski, w tym też do Unii Europejskiej.

- Polska jest zabezpieczona w ramach unijnego paktu migracyjnego - zaznacza Danuta Jazłowiecka. - Polska nie będzie dostawała nowych migrantów, wręcz przeciwnie. Na każdą osobę która dotrze do Polski, nawet z Ukrainy, będą dodatkowe pieniądze. Ja się dziwię, że przez tyle lat Prawo i Sprawiedliwość nie wykorzystywało tych pieniędzy, nie zabezpieczyło granicy za pieniądze z Unii Europejskiej, granicy rosyjsko-białoruskiej. Nasze członkostwo w Unii Europejskiej kompletnie nie było wykorzystywane przez poprzedni rząd.

Rząd Donalda Tuska zapowiada budowę umocnień na granicy wschodniej za 30 miliardów złotych. - Jestem przekonana, że znakomitą część tych pieniędzy dostaniemy z Unii Europejskiej, bo w interesie wszystkich krajów członkowskich jest zabezpieczenie tej granicy - podkreśla Danuta Jazłowiecka.