To zawody rozgrywane w 6 kategoriach wiekowych. Najmłodsi wspinający się to dzieci z rocznika 2016 i wyżej. Tu złoto powędrowało do Kasi Matuszek z Gogolina.

- Trzeba szybko biegać, trudno nie było - mówi Kasia. - To bardzo globalny sport, rodzinny. Wzmacnia całe ciało i jest super usprawniający generalnie, więc polecamy - dodaje mama Kasi Justyna Matuszek.

W tym sporcie są rodzinne teamy, ale są też talenty, wyłowione właśnie przez rodziny. W tej grupie jest Michał Dobrowolski z Tomaszowa Mazowieckiego.

- Na początku, jak miałem 4 lata, to zacząłem chodzić po drzewach i wtedy mama pomyślała o wspinaczce. Ale to dopiero teraz, na początku 6 klasy zacząłem się wspinać. To są moje pierwsze zawody i czuję się jeszcze niepewnie - mówi Michał.

Uczestnicy pucharu i organizatorzy ze Wspinaczkowego Klubu Sportowego ZERWA przekonują, że to sport dla każdego.

- Wszyscy wspinają się na czas, oczywiście ci młodsi wchodzą trochę niżej, starsi zdecydowanie wyżej. Założenie jest takie, żeby jak najszybciej wejść na górę. Dwie drogi są olimpijskie. Na jednej z dróg olimpijskich najlepszy czas był 18,66 sek. Oczywiście Ola Mirosław - rekord świata, to jest 6 sekund, natomiast my mamy 18 - mówi Roman Firlus, dyr. Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego, który działa w WKS Zerwa.

Dodajmy, że zawodów nikt nie opuści z pustymi rękami. Na najlepszych czekają medale oraz statuetki.