– Odwołanie się od tej decyzji do NFZ-u zostało odrzucone. To oznacza, że w szpitalu będą zwolnienia – wyjaśnia Mariusz Grochowski, dyrektor Brzeskiego Centrum Medycznego.

– Wiąże się to ze zwolnieniami i z utratą pracy. Zostają nam pomieszczenia i sprzęt, w tym nowe karetki, karetki zapasowe. Trzeba będzie się zastanowić, aby uruchomić usługi na zewnątrz, bo może będzie można zagospodarować sprzęt który mamy – wyjaśnia Grochowski.

Grochowski dodaje, że nie wiadomo, ilu kierowców i ratowników medycznych znajdzie zatrudnienie w Falcku. Jedno jest pewne - w Brzegu będzie problem z dyspozytornią dla nowej firmy.

– Wypowiedzieliśmy Falckowi dyspozytornię i to jest następna rzecz, nad którą będzie się trzeba zastanowić. Co zrobimy z dyspozytornią, która miała obsługiwać tylko powiat brzeski, a co będzie z namysłowskim? – zastanawia się dyrektor Grochowski.

Ostatnią szansą dla brzeskiego szpitala jest odwołanie się do Narodowego Funduszu Zdrowia w Warszawie.

Posłuchaj informacji:

Maciej Stępień (oprac. Michał Dróbka)