Plakaty i ulotki będą informować o możliwości poszukiwania zakwaterowania na własną rękę, natomiast chętni zostaną przeniesieni do jednego z ośrodków wypoczynkowych. - Najprawdopodobniej będzie to "Banderoza" w Głuchołazach - mówi Zbigniew Budziszewski, kanclerz UO. - Osoby niechętne do takich przenosin zostaną oczywiście zobowiązane do wyprowadzenia się z akademików. Będą musiały na własną rękę znaleźć sobie miejsce zakwaterowania, czyli wynająć mieszkanie lub zapewnić inną lokalizację do zakwaterowania grupowego. Być może będzie to akademik Sokrates na Politechnice Opolskiej, który nie cieszy się uwagą młodych ludzi zrekrutowanych na tę uczelnię.

Kanclerz Budziszewski dodaje, że wcześniej w akademikach mieszkało 300 uchodźców, teraz pozostają tam 234 osoby. - Część z nich szuka sobie innego miejsca zakwaterowania, część z nich wraca do domów w Ukrainie, a część pozostanie na utrzymaniu polskiego rządu w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania.

Prof. Marcin Lorenc, rektor Politechniki Opolskiej, zapewnia, że trzy akademiki na osiedlu Armii Krajowej są gotowe na przyjęcie studentów. - Sokrates jest przeznaczony dla uchodźców - podkreśla. - Przez cały czas trzysta osób zamieszkuje ten akademik. Obecnie mamy finansowanie od pana wojewody, więc utrzymujemy tę formę wsparcia. Czy będzie natomiast potrzeba, aby nasi studenci zamieszkali w Sokratesie? Nie mieliśmy takiej potrzeby wcześniej, ale pamiętajmy o okresie pandemii. Wierzę jednak, że uda się zaspokoić zapotrzebowanie trzema akademikami w pierwszym kampusie.

Uniwersytet ma do dyspozycji ponad 1750 miejsc noclegowych, a Politechnika może zakwaterować 650 osób.