- To coroczne święto kierowców w podziękowaniu za trud, który wkładają w tę ciężką pracę - mówi Zenon Wojtkowiak, współorganizator 17. Międzynarodowego Zlotu Master Truck Show. - To są pasjonaci, którzy żyją transportem i tymi ciężarówkami. To jest dla nich drugi dom. Przyjechało kilka konwojów z Niemiec, są kierowcy ze Skandynawii, z Chorwacji. Około 800 kierowców, ale oni cały czas zjeżdżają. Przyjeżdżają całe rodziny. Mamy wesołe miasteczko, można sobie zamówić części do ciężarówek, można się pobawić, zobaczyć sprzęt militarny. Jak co roku po raz siedemnasty w niedzielę publiczność wybierze ciężarówkę, która się najbardziej spodoba.

- Jeżdżę od siedmiu lat scanią z motywem Dywizjonu 303. W Anglii zrobiła duże zamieszanie i cieszy się dużą popularnością - mówi Piotr Deik z Kościerzyny. - Mamy grafiki przedstawiające naszych polskich lotników, którzy walczyli o naszą wolność w Anglii. Są to m.in. samoloty spitfire, niemieckie messerschmitty. To jest pierwsza ciężarówka z motywami o historii Polski, która wyjechała poza granicę kraju. W tym roku w ramach naszego teamu wystawiamy trzy nowe scanie. Wszystkie są wymalowane hydrografiką. Mamy aquamana, konwój czy bandytę.

Jadwiga Długajczyk jest kierowcą ciężarówki od 5 lat. - Samochód trzeba dobrze przygotować - mówi. - Porządne mycie, woskowanie, potem zrobienie na błysk, a teraz po przejechanej drodze trzeba go znowu dobrze wyczyścić. Przede wszystkim lubię jeździć samochodami, a wciągnął nas syn do tego, który jest kierowcą. Przyjechałam mercedesem actrosem. Oryginalnie był biały, ale zmieniliśmy lakier. Mój szef lubi zielony, a że jestem kobietą to mam kameleona, czyli w kolorach zieleni, różu, fioletu, niebieskiego, zależy jak światło pada.

- Buda jest z 2019 roku. Na razie chyba nie ma nowszego modelu. Zrobiliśmy całe wnętrze i założyliśmy oświetlenie w stylu holenderskim. Wnętrze jest pikowane, w skórze. Praktycznie co tydzień się coś robi po powrocie z trasy, poprawia, zakłada - dodaje Szymon Siepka z Wielkopolski na zlot przyjechał scanią nowej generacji 450.

Wśród uczestników zlotu nie zabrakło pasjonatów starych ciężarówek. Dariusz Omilianowicz z Puław przyjechał starem 266. - To był wojskowy samochód, wóz dowodzenia, a zrobiony jest teraz na campera. W wojsku byłem i zawsze sobie marzyłem, żeby takie urządzenie nabyć. Wszystko zostało usunięte i od nowa zabudowane.

- Zobaczyliśmy już wszystko i czekamy na kolejne atrakcje. Jestem tu z synem. Najbardziej podoba nam się ciężarówka z transformerem, która z tyłu na przyczepie miała robota. Przyjechałem z synem z Wielkopolski z Konina. Jestem tu pierwszy raz. Sam pracuję jako kierowca zawodowy. To nasza pasja. Przyjechaliśmy zobaczyć nowości
- dodają turyści.

17. Zlot Master Truck Show potrwa do niedzieli. Wtedy też dowiemy się, kto zwyciężył w konkursie na najpiękniejszą ciężarówkę.