Jak tłumaczy dyrektor generalny USK Dariusz Madera, inwestycja ma usprawnić pracę oddziału, dać większy komfort zarówno pacjentom, jak i personelowi. - Przenieśliśmy pacjentów planowych na poziom -1. To samo zrobiliśmy ze sferą socjalną - informuje Madera. - Tutaj zostawiliśmy tylko i wyłącznie miejsca, które są niezbędne dla pacjentów. Mamy strefę czerwoną, strefę pediatryczną, zabiegową i zachowawczą. Wszystko jest tak zorganizowane, żeby pacjenci, którzy trafiają do konkretnych stref, wzajemnie sobie nie przeszkadzali, ale też żeby personel był przypisany do stref. Chcemy tym samym jak najbardziej skrócić czas pobytu pacjenta na SOR.

Projekt przebudowy, a także etapy prac były konsultowane z personelem SOR-u.

- Cel był taki, aby założenia i wykonanie pokrywały się z praktyką - mówi kierownik oddziału Krzysztof Tomsza. - Będziemy mieli teraz pocztę, którą będziemy wysyłali próbki badań do laboratorium. Ograniczy się więc zdecydowanie chodzenie personelu z tymi próbkami. Będziemy mieli więcej stanowisk monitorowanych, dzięki czemu będziemy mieli lepszy wgląd, jeżeli chodzi o aktualny stan pacjentów. Do tego zwiększyliśmy liczbę gabinetów.

Przebudowa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w uniwersyteckiej klinice kosztowała 12 milionów 600 tysięcy złotych. Lecznica na ten cel pozyskała 9,5 miliona złotych dofinansowania z unijnego programu realizowanego przez Ministerstwo Zdrowia.

- Są inwestycje, które są bardzo ważne dla każdego z nas - zaznacza Violetta Porowska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości. - Dzisiaj się to ucieleśnia w postaci otwarcia jednego z najnowocześniejszych takich oddziałów w Polsce. Tym wszyscy powinniśmy się cieszyć. Jako pacjenci, gdyby była taka potrzeba, to tu możemy oczekiwać pomocy na najwyższym poziomie.

- Umowa na finansowanie przebudowy była 3-krotnie aneksowana, więc musieliśmy trzy razy dokładać rządowych pieniędzy - dodaje Marcin Ociepa, wiceminister obrony narodowej. - Cieszy, że ta inwestycja będzie służyła mieszkańcom regionu i wpisuje się ona w naszą długofalową politykę.

Przygotowania do tej inwestycji trwały pięć lat. Jak zaznacza Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego kluczem do sukcesu było połączenie sił wszystkich stron sceny politycznej w regionie.

- Trzeba bardzo głęboko schować te wszystkie ambicje polityczne i trzeba szukać tych rzeczy, które nas łączą - mówi marszałek Buła. - Jeżeli mamy w obszarze naszego życia zdrowie publiczne, transport publiczny, wykluczenie społeczne, to są sprawy, które powinniśmy realizować ponad podziałami.

Rocznie Szpitalny Oddział Ratunkowy w USK przy ul. Witosa w Opolu przyjmuje około 55 tysięcy pacjentów. To też jedyne w województwie centrum urazowe, które przyjmuje osoby poszkodowane w wypadkach komunikacyjnych. Na przebudowany oddział pierwsi pacjenci będą przyjmowani od piątku.