Przyjazd do kraju będzie możliwy dzięki wsparciu Opolskiego Urzędu wojewódzkiego, który na ten cel przekaże miastu prawie 160 tysięcy złotych. Pieniądze pozwolą między innymi w remoncie i wyposażeniu mieszkania, w którym zamieszkają rodacy ze wschodu. Przewodniczący nyskiej rady miejskiej Paweł Nakonieczny wskazuje, że osiedlenie na terenie gminy kolejnej rodziny repatrianckiej jest możliwe dzięki realizacji polityki nastawionej na pomoc osobom, które ze względu na zawiłości historyczne zostały zmuszone do życia poza ojczyzną.

- To jest duże staranie Prawa i Sprawiedliwości i pozytywny lobbing i bardzo przychylne nastawienie wojewody opolskiego. To jest taka odpowiedź też dla dużej części, tej anty-pisowskiej sceny politycznej, która jeszcze niedawno nawoływała do przyjmowania do Polski imigrantów. My jako Nysa postawiliśmy na ściąganie do Polski Polaków - dodaje.

W najbliższym czasie ma rozpocząć się remont mieszkania, jak i załatwianie formalności związanych z przyjazdem do Polski.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy w Nysie pojawią się repatrianci. 2 lata temu do miasta sprowadzono 4 osoby z Kazachstanu. Natomiast wcześniej wsparto w ten sposób rodzinę mieszkającą dotąd na Ukrainie.