Na klepsydrze widnieje podpis "Pogrążeni w smutku, żalu i niedowierzaniu namysłowianie".

- To bardzo niemiła reakcja wąskiej grupy ludzi. Mamy nadzieje, że to ich jedyny wybryk i na tym się skończy - mówi burmistrz Julian Kruszyński związany z Platformą Obywatelską. - Na spotkaniu z prezydentem zapewnimy obstawę straży miejskiej, policji i ochrony. Incydentów się nie uniknie, ale za każdym razem ubolewam, jeżeli do nich dochodzi, bo wymiar i wielkość Lecha Wałęsy absolutnie stoi w sprzeczności z tym, co niektórzy sądzą - dodaje Kruszyński.

- Nie jestem za tym, aby przyznawać honorowe obywatelstwa osobom kontrowersyjnym - komentuje Bartłomiej Stawiarski, poseł PiS, były namysłowski starosta. - Postępowanie IPN ws. Lecha Wałęsy ciągle się toczy, jeśli to by się wyjaśniło i albo jego przeszłość potwierdziłaby się albo nie, to wtedy moglibyśmy się nad honorowym obywatelstwem zastanowić. Teraz myślę, że to jest niepotrzebne dzielenie mieszkańców Namysłowa - przekonuje. - Nie wiem, kto jest pomysłodawcą tych klepsydr. Myślę, że może to być prowokacja z zewnątrz, tak jak w przypadku incydentu z Mateuszem Kijowskim - dodaje Stawiarski.

Przypomnijmy: Lech Wałęsa odbierze honorowe obywatelstwo osobiście w piątek (27.01) o godzinie 17.00 w Namysłowskim Ośrodku Kultury.