Nielegalne punkty gastronomiczne na A4
Punkty gastronomiczne na opolskim odcinku autostrady A4 działają nielegalnie. Osoby, które zdecydowały się na sprzedaż jedzenia wbrew zakazowi, płacą codziennie 200 zł kary. Nie chcą jednak usunąć swoich punktów z miejsca. – Od 5 lat prowadzę tutaj przyczepę, z której handluję kiełbaskami i golonką. 3 lata temu zaczęły się kłopoty oraz próby usunięcia mnie – mówi Tomasz Grodziński, który prowadzi swój punkt na wysokości Prószkowa.
Tomasz Grodziński mówi o swoich kłopotach związanych z prowadzeniem punktu gastronomicznego na opolskim odcinku A4.
Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA, wyjaśnia, że na parkingach przy autostradzie może być sprzedawane jedynie jedzenie i napoje z automatów. W najbliższym czasie ma zostać dopiero ogłoszony przetarg na prowadzenie punktów gastronomicznych.
Właściciele małych punktów gastronomicznych obawiają się, że nie mają szans w starciu z restauracjami sieciowymi. Zawodowi kierowcy bronią dalszego funkcjonowania tego typu jadłodajni.
– Kary, które płacę za handel jedzeniem przy autostradzie, nie pozwalają mi na zysk – żali się Tomasz Grodziński, który po wakacjach rozważa likwidację swojego punktu.
Piotr Wrona (oprac. KK)