Ekstraklasa piłkarska – Cracovia – Raków 2:0 (opinie)
Po meczu Cracovia – Raków (2:0) powiedzieli:
Dawid Szwarga (trener Rakowa Częstochowa): "Na konferencji przedmeczowej mówiłem, jakie to będzie spotkanie i tak było. Zero zaskoczenia. Co innego jednak mówić, a co innego wdrożyć plan w życie i być na tyle konsekwentnym, aby nie stracić bramki w pierwszej połowie. Ten gol był dodatkowym bodźcem dla Cracovii, żeby dalej nisko się bronić i uniemożliwiać nam prowadzenie gry. To kolejny mecz w tej rundzie, w którym - jeśli chodzi o atak pozycyjny – nie jesteśmy powtarzalni. Nawet jeśli mamy momenty, gdy jesteśmy w polu karnym, to brakuje nam skuteczności. Nawet jak mamy dużo stałych fragmentów gry, to też nie mamy z tego korzyści.
- Sposób tracenia bramek - to, co najbardziej mnie boli w tym meczu. Pierwsza to przebitka, przegrane dwa pojedynki i jedna prostopadła piłka wystarczyła do tego, aby strzelić nam gola. Druga bramka podobnie. Nawet ciężko to nazwać odbiorem, bo Ben Lederman trafił piłką w nogi naszego zawodnika. Z tego kreuje się faza przejściowa, która jeszcze nie jest bramką. Można jeszcze obronić takie sytuacje, ale trzeba się lepiej zachować indywidulanie. To, że rywal będzie wyprowadzać kontry było jasne i trzeba się było przed nimi wybronić, a tego nie zrobiliśmy. Gratulacje dla Cracovii, miała swój plan na ten mecz, który okazał się bardziej skuteczny".
Tomasz Jasik (drugi trener Cracovii): "Gratulacje dla całej społeczności Cracovii, dla kibiców, pracowników klubu na czele oczywiście z zawodnikami. Pamiętamy o wszystkich, którzy na ten sukces się złożyli. Każdy dołożył swoją cegiełkę do tego, aby utrzymać się w ekstraklasie. Każdy ostatnie tygodnie mocno przeżywał, wszyscy chcieli się utrzymać, bo wiedzieliśmy, jak to jest ważne w kontekście przyszłości. Cieszymy się, że to nam się dzisiaj udało, że mogliśmy to zrobić sami i nie zrobili tego za nas inni.
- Wczoraj w meczu (Korona – Ruch 2:0 – przyp. PAP) wynik był taki, jaki był. Być może na początku każdy z nas był zmartwiony, natomiast chcieliśmy zapewnić sobie utrzymanie przed własnymi kibicami i dobrą grą. Gratulacje dla zawodników i całego sztabu na czele z trenerem Dawidem Kroczkiem, gratulacje dla trenera Jacka Zielińskiego i wszystkich, którzy przyczynili się do tego, by ta drużyna zdobyła tyle punktów, ile ma. Mam nadzieję, że jeszcze dołożymy trzy w meczu Chorzowie i ten ciężki sezon wynagrodzimy kibicom.- Jeśli chodzi o mecz, to zrealizowaliśmy swój plan w stu procentach. Wiedzieliśmy, jakiej klasy zawodników ma Raków, że jest zawsze bardzo dobrze przygotowany. Nie popełniliśmy żadnego błędu w defensywie, wybroniliśmy 21 stałych fragmentów gry, wybroniliśmy kilkadziesiąt akcji w niskim pressingu, wyprowadziliśmy kilka kontrataków po odbiorze, byliśmy groźni po naszych stałych fragmentach i to nam przyniosło efekty. Ta drużyna naprawdę potrafi przenosić góry, tylko musi uwierzyć w to, że w każdym meczu, dając sto procent, może wygrać z każdym". (PAP)
gw/ cegl/