Premier o sytuacji w Małopolsce i na Podlasiu: PiS przegrał wybory samorządowe, a dzisiaj ponosi tego konsekwencje
"Ja już się pogodziłem z interpretacją mediów, że PiS wygrał wybory samorządowe, więc teraz to wy musicie się wyplątać z tej interpretacji. Mnie nikt nie posądza o taką ocenę wyborów samorządowych" - powiedział premier. Ocenił, że PiS te wybory przegrał, "a dzisiaj ponosi tego konsekwencje".
Szef rządu zaznaczył, że mówi o tym bez entuzjazmu, bo nie lubi sytuacji, gdy następuje "jakaś zmiana barw". "Ale nie ulega wątpliwości, że bardzo dużo samorządowców PiS jest rozczarowanych PiS-em, nie tylko dlatego, że przegrali, ale też z wielu innych względów" - zauważył.
"Mnie uderzyło, i to chyba po raz pierwszy - i to jest bardzo groźny znak dla władz PiS - że doszło do tego, iż rekomendacja pana Kaczyńskiego nie zyskała uznania tam, w Małopolsce. I Podlasie też jest takim przykładem, także wiele powiatów" - dodał premier.
Podkreślił, że "nie jest jakoś zachwycony ludźmi, którzy uciekają z tonącego okrętu", ale to rozumie.
Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę w samorządzie województwa podlaskiego - ugrupowania koalicji rządowej, wsparte przez dwoje radnych PiS, doprowadziły we wtorek do wyboru nowego przewodniczącego sejmiku, a później zarządu regionu. Marszałkiem nowej kadencji został Łukasz Prokorym (KO). W tajnym głosowaniu Prokorym otrzymał 16 głosów poparcia w 30-osobowym sejmiku. PiS zgłosiło na to stanowisko dotychczasowego marszałka Artura Kosickiego, którego kandydaturę poparło 13 radnych; jeden głos był nieważny.
W nowym sejmiku województwa podlaskiego PiS zdobyło 15 mandatów, 8 Koalicja Obywatelska, 6 Trzecia Droga, jeden KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy. W komentarzach powyborczych przeważały opinie, że to PiS jest bliski utrzymania władzy, a decydujący może być mandat Stanisława Derehajło - radnego z listy Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców. Już jednak w pierwszym głosowaniu w nowym sejmiku okazało się, że stworzyła się inna większość. W głosowaniu jawnym - jeszcze przed wyborem przewodniczącego sejmiku - odrzucony został bowiem wniosek marszałka poprzedniej kadencji Artura Kosickiego, by sesję w tym miejscu przerwać i dokończyć za miesiąc.
Z kolei w Małopolsce w poniedziałek poseł Łukasz Kmita (PiS) nie został wybrany przez sejmik na nowego marszałka województwa małopolskiego. Za jego kandydaturą zagłosowało 13 spośród 38 obecnych radnych, 22 radnych było przeciw, a dwóch wstrzymało się. Jeden głos był nieważny. Kmita nie został wybrany pomimo, że był jedynym zgłoszonym kandydatem, rekomendowanym przez PiS, które w 39-osobowym sejmiku małopolskim ma większość dysponując 21 mandatami. Koalicja Obywatelska ma 12 mandatów, a Trzecia Droga – sześć. (PAP)
autorki: Wiktoria Nicałek, Edyta Roś
wni/ ero/ par/