Czy współcześni Polacy mają jeszcze wspólny kod kulturowy - coś co łączy ich, bez względu na wykształcenie i poglądy? Czy potrafią śmiać się z tych samych żartów, opowiadać o tym samym filmie czy powieści, mają podobne skojarzenia? A może dziś nie jest potrzebne tego typu spoiwo kulturowe?