Rozpoczynający całość utwór "Kałasznikow" zna chyba każdy, a Bregović był u nas przez dłuższy czas na topie i nagrywał z rodzimymi gwiazdami jak Kayah czy Krawczyk, ale aby w pełni docenić kunszt kompozytorski należy wysłuchać całej płyty, gdzie poza piosenkami, cygańskim folklorem, pojawiają się też utwory o bardziej złożonej strukturze, a poziom emocjonalnej rozpiętości jest maksymalnie szeroki, co buduje fantastycznie nastrój i staje się płytą nie tylko z muzyką z filmu, ale osobną opowieścią.