Radio Opole » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » Podróż w kosmos z kijem pod ręką
2018-05-19, 10:50 Autor: Zbigniew Górniak (oprac. BW)

Podróż w kosmos z kijem pod ręką

Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka (19.05.2018)
Zawodzi ulica, nie dopisała zagranica, a kornik białowieski znudził się opinii publicznej, tracąc tym samym propagandową moc zwierzęcia prześladowanego przez reżim. Nie pomaga też straszenie faszyzmem i zamordyzmem, jakie uprawiają namiętnie polscy artyści, ze szczególnym uwzględnieniem ojca i syna, których przykład po raz kolejny pokazuje, że jak ktoś jest genialnym komediantem, to nie musi być od razu filozofem.
Ostatnio do tego straszenia dołączyła gwiazdorska trójca z „Ziemi Obiecanej”, choć raczej należałoby ten film przetytułować na „Raj utracony”. Nie zliczę już całego tabunu pisarzy, filmowców oraz performerów. Ci ostatni to tacy artyści, którzy nie potrafiąc namalować konia, pokładają się nago na scenie pośród śmieci, dorabiając do tego ideologię tak niezrozumiałą, że nikt nie ośmiela się powiedzieć, że bredzą. Jeśli ktoś sądzi, że przesadzam, niech sobie poczyta programy teatralne dołączane do biletu.

Ba, nawet subtelni poeci nie korzystają z łaskawej okazji do pomilczenia i muszą wyjść przed szereg – jak Zenek brygadzista na zebraniu partyjnym za Stalina, kiedy trzeba było potępić imperialistów z Ameryki. Oto, co napisał ostatnio w Zeszytach Literackich jeden z najbardziej przenikliwych opolskich poetów.

Podróżowanie w kosmos się zaczyna zwyczajnie:/ rankiem znajdujesz w gazecie wiadomość, /że prezydent w nocy wreszcie podpisał prawo/ i że już za chwilę rozpocznie się dla ciebie odliczanie: /najpierw kilka donosów, dwa wezwania w celu złożenia wyjaśnień, rutyna./ Potem kolejne, do zwolnienia z pracy. /Podwyżka opłat i nieznani sprawcy/ niszczą samochód, mażą drzwi./ Ta mina sąsiada, gdy przyjdą./ Nawet nie zdążysz powiedzieć dzieciom, /że to podróż w kosmos.

To się naprawdę dzieje w Polsce, panie poeto? A może pan dopiero wraca z kosmosu, a własną wiedzę o skrawku swej ojczystej planety, nazwanym Polską, czerpie wyłącznie z pokładowego komputera ustawionego na określone portale? A może to ja jestem kosmitą i czegoś nie dostrzegam?

Zostawmy poezję, bo i ona raczej nie pomoże totalnej opozycji… Tak jak nie pomogły jej chore dzieci wystawione do walki politycznej niczym piastowskie pacholęta pod Głogowem w tysiąc sto dziewiątym (ukłony dla aktora – syna…).

A co pomoże? Wygląda na to, że seniorzy. Teraz oni mają być pałką na rząd. Jak donosi (głośno i panikarsko) rzecznik praw obywatelskich, Adam Bodnar, polski rząd – cytuję - nie włącza się w prace grupy roboczej ONZ do spraw starzenia się, która pracuje nad przygotowaniem konwencji o prawach osób starszych. Co więcej – alarmuje rzecznik praw - rząd nie planuje udziału w spotkaniu grupy.

Tu kilka słów wyjaśnienia: od 2012 roku, czyli od sześciu lat, na szczeblu Organizacji Narodów Zjednoczonych toczą się dyskusje nad stworzeniem konwencji o prawach osób starszych. To taki akt prawny złożony z kilkudziesięciu tysięcy słów, a jedno bardziej wodniste od drugiego, który ma – znów cytuję - wzmocnić prawa seniorów i przeciwdziałać dyskryminacji ze względu na wiek. Zdaniem rozpaczającego Adama Bodnara, powinniśmy być koniecznie w gronie państw, które będą miały wkład w powstanie tego ważkiego dokumentu. Tyle, że każdy, kto zna skuteczność jakiejkolwiek agendy ONZ, musi przyznać, że wydawane przez nią akty prawne mają moc zwietrzałego piwa.

Nie inaczej jest w tym przypadku. Zdaniem ONZ i polskiego RPO, to nie solidarność pokoleniowa, lecz wieloletnie pustosłowie ma sprawić, że starszym ludziom będzie się żyło lepiej. A sam rzecznik ubolewa, że do produkcji tego pustosłowia nie wysłano żadnego przedstawiciela naszej klasy próżniaczej. No cóż, jak się chce Kaczora, pardon… psa uderzyć, to kij się zawsze znajdzie.

Zobacz także

2017-12-02, godz. 10:50 Jak źli Żydzi zrobili swoim obrońcom 'kuku'! Z głośnym chrupnięciem złamały się właśnie dwie nogi, na których ku świetlanej przyszłości kroczy dziarsko kulturowy marksizm skryty za określeniem… » więcej 2017-11-25, godz. 10:50 Ja, mieszkaniec Kongo, rządzony przez Borata Z wielkim podziwem obserwuję wysiłki Opolanina, Mariana Panica, który w tygodniku „Solidarność”, znanym dziś bardziej jako internetowy Tysol.pl, regularnie… » więcej 2017-11-18, godz. 10:50 Ja faszysta, albo manipulacje mielonego well done W ostatni poniedziałek, 13 listopada, obudziłem się z dziwnym swędzeniem na górnej wardze. Wysypka czy jakie licho? Powlokłem się do łazienki, lecz po… » więcej 2017-11-11, godz. 10:40 Bezpłciowe ciasto i kawa z ludzkim mlekiem Dziś przy sobocie śniadanie stawia felietonista. Podam ciasto francuskie z dydaktycznym nadzieniem, które będzie… bezpłciowe. A do popicia kawa z mlekiem… » więcej 2017-11-04, godz. 10:40 Randka z lalą z seks shopu Znajomi pytają mnie, po co wróciłem na Facebooka, skoro moja kilkumiesięczna na nim nieobecność tak dobrze mi służyła. Zrzuciłem kilka kilogramów, przeczytałem… » więcej 2017-10-28, godz. 10:47 Być wiernym śrubokrętowi Zrobiono Was kiedyś w trąbę? Ewentualnie w konia, w jelenia, w jajo, w balona, na szaro lub na cacy? Zagrano Wam kiedyś na nosie, względnie dano w niego prztyczka?… » więcej 2017-10-21, godz. 10:40 Dlaczego nie założę się z Pawłem Kukizem W czwartek wieczorem Paweł Kukiz wyraził na Facebooku przypuszczenie, że niebawem wśród artystycznych elit kraju obudzi się wielka miłość do prezesa Kaczyńskiego… » więcej 2017-10-14, godz. 10:50 A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak… Proszę sobie wyobrazić, że mi odbija i w liście do ważnej międzynarodowej instytucji oskarżam władze Radia Opole, gdzie zarabiam na chleb i masło do tego… » więcej
1234
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »