odwiedź stronę audycji »

Tym razem odwiedzimy dwa bieguny - pierwszy z historią związany, drugi ze współczesnością, która jednak o dawnych dziejach nie zapomina...

Skaza na życiorysie zwykle bywa ukrywana. W przypadku Mariana Szymkowicza z Głuchołaz, który dzieciństwo spędził w północno - wschodnim Kazachstanie, mówienie o niej, to przede wszystkim utrwalanie pamięci o losach ludzi zesłanych na Sybir. Reportaż Barbary Tyslik,"Skaza na życiorysie", przynosi wiele ważnych myśli - także i tę, że wydobywając złoto, można z głodu umrzeć.

Od opowieści seniora przejdziemy do poszukiwań młodego człowieka. Ma dopiero szesnaście lat, a zdążył się już solidnie napracować. Bo bardzo lubi. Na przykład wszelkie zajęcia z budownictwem związane i z robotą w polu. Powoli kończy wyposażanie warsztatu, w którym majsterkuje na tysiąc sposobów, przy okazji pielęgnując tradycje rodzinne, bo narzędzia, których jeszcze jego dziadek używał, zajmują honorowe miejsce. Zbiera też starocie - od lamp naftowych po figurki z porcelany - i to także takie, za którymi niezwykła i ważna historia się kryje. Powędrujmy razem do Mateusza Nowaka, do jego domu w Charbielinie, do jego rodziny, która mocno go wspiera w zamiłowaniu do historii i do pamiątek, bo one do lepszego poznawania dziejów zachęcają. Reportażowi nadałem tytuł: "Królestwo Mateusza". Ta audycja miała premierę ponad rok temu.