Tak jak piosenki sprzed kilkudziesięciu lat mają swój urok i czar, tak i stare reportaże (z przyczyn podobnych) do uśmiechu i pogodnej zadumy skłaniają. "Weekend nad Turawą", audycja Jerzego Bałlabana i Stanisława Racławickiego przenosi nas do świata, który ostał się tylko w pamięci seniorów, a który może zdawać się piękny, bo młodość różowe okulary zawsze nosi. "Opolski Balaton", "Perła Zielonego Śląska", "Morze Opola" – tak patetycznie mówiono i pisano o Turawie, a życie... swoje. Polecam reportaż "retro", bo on "uczy, bawi, wychowuje". Powrót do przeszłości pozwoli nam współczesność bogatszym spojrzeniem obdarzyć.

A skoro w czasie powędrujemy, to odwiedzimy też "Rybaka z gór". To reportaż Marii Rasińskiej o Janie Strączku, rybaku z Otmuchowa, który przywędrował na Śląsk Opolski z Żywca. Jak stwierdziła sama autorka tej pracy: "Urzeczony żywiołem wody, zamienił ciupagę na rybacką sieć. Czy taka zamiana szczęście mu przyniosła? Nie zawsze złotą rybkę trzeba złowić". I znów urok radia "retro" gwarantowany.