Jak się okazało, uczestnicy programu nie widzą problemu w tym, by młodzi ludzie czuli się równie dobrze na rockowej imprezie Jurka Owsiaka, jak i na religijnej pielgrzymce, bo oba zdarzenia mogą w podobny sposób ludzi łączyć. Jedynie Marko Markowski z PiS zauważył, że jako konserwatysta raczej by nie polecił Woodstocku, z kolei Tobiasz Gajda z Nowoczesnej stwierdził, że chciałby, aby wszystkie tego rodzaju imprezy były tak samo zabezpieczane, tymczasem "Owsiak ma pod górkę". Joanna Hassa z MN, Bartosz Trzos z Kukiz '15 i Ludwik Skałuba z PO zgodnie stwierdzili, że młodzi ludzie odnajdują się na bardzo różnych imprezach, nie patrząc na to, jak je oceniają i opisują skłóceni politycy i komentatorzy.
Naszych gości pytaliśmy także o to, jak oceniają maratończyków, którzy zadeklarowali, że zrezygnują z udziału w Maratonie Warszawskim, bo objął go patronatem prezydent RP Andrzej Duda. Nawet przedstawiciele partii opozycyjnych uznali, że taka reakcja jest zdecydowanie przesadzona, bo nie warto mieszać polityki do spraw, które nie noszą politycznych konotacji.
Uczestnicy programu rozmawiali także o tym, jak traktować gorące spory polityczne, które toczą się w mediach społecznościowych. Pretekstem był raport, który ujawnił, że połowa uczestników tych sporów korzysta z tzw. fejkowych kont, prawdopodobnie założonych tylko po to, by nakręcać atmosferę internetowych sporów. Trzos, z zawodu programista, mówił o tym, że istnieją programy do generowania tego rodzaju wpisów, co znaczy, że tzw. trolle i hejterzy mogą nawet nie być ludźmi. Co nie zmienia faktu że wiele osób - na co zwrócił uwagę Gajda - traktuje tego rodzaju wpisy bardzo serio.
Gośćmi Marka Świercza byli: Bartosz Trzos (Kukiz '15), Ludwik Skałuba (PO), Tobiasz Gajda (Nowoczesna), Joanna Hassa (MN) i Marko Markowski (PiS).